Ostatnimi czasy na łamach Wspaka modnym tematem stała się szereko pojęta tolerancja. Do niej samej nie mogę się przyczepić - posiadanie empatii czy poszanowania wobec innych poglądów czy szeroko rozumianej odmienności jest jak najbardziej słuszne. Przeglądając artykuły natrafiłem jednak na stwierdzenie, wedle którego szacunek należy się bezwględnie każdej osobie. A z tym, niestety, nie mogę się zgodzić.
Empatia. Jestem pewna, że już wcześniej spotkaliście się z tym słowem. Tylko, co tak naprawdę ono oznacza?
Trudno o miłość w centrum miasta
W końcu bloki takie szerokie
I źrenice zatłoczone
Zaraz zgubisz mnie w siódmej alejce
Trudno o miłość w centrum
Wszędzie mam blisko
Wszędzie i zawsze
Jakoś mi nie po drodze
Trudno o miłość
Tyle słodkich twarzy
Słodkich szyderstw
A cukier źle mi robi na cerę
Trudno o miłość w centrum miasta
I nic nie poradzę
Trudno
DM
"Każdy lubi myśleć o sobie jako o osobie wrażliwej, empatycznej, gotowej nieść pomoc bliskim. Ze słowem hejter kojarzą nam się źli użytkownicy internetu, niosący w sobie wielkie pokłady zazdrości, nietolerancji I po prostu ludzie zakompleksieni"
Osoba, z którą został przeprowadzony wywiad, prosi o anonimowość. Sprawa została zakończona, a osoba pogodziła się z przykrą sytuacją i dramatycznym doświadczeniem. Postanowiła przybliżyć sprawę wszystkim tym, którzy są ofiarami hejtu na różnych platformach, ale również samym sprawcom jako przestrogę.
Strona 2 z 5