Empatia. Jestem pewna, że już wcześniej spotkaliście się z tym słowem. Tylko, co tak naprawdę ono oznacza?
Empatia - zdolność odczuwania stanów psychicznych innych osób, umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość.
Jest to bardzo ważna cecha. Gdyby wszyscy ludzie byli empatyczni, nie zmagalibyśmy się z hejtem. Niestety, są ludzie, którym bardzo ciężko zaakceptować fakt, że druga osoba może mieć inny światopogląd niż oni, inaczej wyglądać lub się zachowywać.
Pamiętajmy, że fakt, iż coś jest inne, nie oznacza, że jest gorsze. Wszyscy jesteśmy wolnymi ludźmi i mamy prawo do posiadania własnego zdania, ale nigdy nie powinniśmy go komuś narzucać! To że jesteśmy różni sprawia, że świat jest ciekawy, kolorowy i różnorodny. Oczywiste jest, że gdyby wszyscy byli empatyczni, pozbylibyśmy się wielu problemów.
Niestety świat nie jest idealny. Pocieszające jest to, że empatii można się nauczyć! Będzie wymagać to wiele pracy i czasu, ale jest to jak najbardziej wykonalne. Wystarczy mieć chęci i nie ustawać w ćwiczeniach.
Hejt a konstruktywna krytyka
Powyższe pojęcia bardzo często są ze sobą mylone lub nawet używane naprzemiennie.
Czym tak naprawdę jest hejt? Co odróżnia go od konstruktywnej krytyki?
Konstruktywna krytyka musi zawierać uzasadnienie i pomysł/propozycję na to w jaki sposób coś zmienić. Powinna być ona przekazywana bez jadu, kulturalnie bezpośrednio do odbiorcy. Konstruktywna krytyka ma być tylko ogniwem zapalanym do poprawy lub zmiany w życiu.
Hejt najczęściej kierowany jest do osób, które nie są lubiane lub wyróżniają się w tłumie. Można obgadywać innych za plecami lub pisać o nich złe rzeczy (często nieprawdziwe) w Internecie na anonimowych portalach. Czy nie uważacie, że pokazuje to, iż takie osoby są niedojrzałymi tchórzami? Nikt nigdy nie powinien pisać obraźliwych rzeczy o drugim człowieku. Każdy ma prawo robić co chce, pod warunkiem, że nie krzywdzi innych. Wydawanie osądów to nie nasze zadanie. Większość hejterów nie ma odwagi powiedzieć komuś prosto w twarz, że jego dane zachowanie mu nie odpowiada. Zamiast tego woli to napisać na anonimowej stronie, nie licząc się z konsekwencjami. Czuje się bezkarny, w końcu kto go znajdzie? Często działa impulsywnie, nie pomyśli dwa razy zanim coś zrobi.
Według mnie, każdy hejter powinien postawić się na miejscu osoby, którą zamierza zhejtować. Warto zastanowić się jakie skutki może wywołać u niej ten hejt. Wszyscy mamy uczucia. Nawet jeżeli ktoś udaje, że nic go nie obchodzi, że hejt go nie rusza to uwierzcie mi, że tak nie jest. Niektórzy nie okazują swoich emocji przy innych, ale to nie znaczy, że ich to nie dotyka.
Moja prośba do was jest taka: zastanówcie się dwa lub nawet trzy razy zanim coś powiecie lub zrobicie. Pomyślcie o innych, o ich uczuciach, zacznijmy zauważać więcej niż czubek własnego nosa.
Gratuluje,dobry artykuł!
Pozdrawiam