"Każdy lubi myśleć o sobie jako o osobie wrażliwej, empatycznej, gotowej nieść pomoc bliskim. Ze słowem hejter kojarzą nam się źli użytkownicy internetu, niosący w sobie wielkie pokłady zazdrości, nietolerancji I po prostu ludzie zakompleksieni"

Nikt nie chce być nazwany hejterem, bo to definiuje pejoratywnie I tak naprawdę  bardzo szeroko, bez sprecyzowanych tematów, bez tabu, bez sacrum. W necie hejtować mozna dosłownie wszystko.

Jednak czy musimy być uczestnikami pseudożycia portali społecznościowych, blogów itp., by zostać hejterem?
Wszak zdawkowy komentarz do przyjaciela, koleżanki na temat osoby trzeciej, dotyczący naszej negatywnej opinii o ubiorze, fryzurze, zachowaniu tej osoby rodzi pewien pogląd. Tworzy opinie a potem, rozbudowany o inne komentarze, niemal mit.

Z drugiej strony, czy wyslanie sms'a do TVN-u lub POLSATU z darowizną na jakiś szczytny cel, wolontariat w hospicjum lub schronisku, czy to czyni nas hojnymi, empatycznymi obywatelami? To wystarczy? Wydawać by się mogło, że to forma zadośćuczynienia pokrywająca wewnętrzny egoizm - możemy wówczas myśleć o sobie dobrze.
T rudno powiedzieć, ile osób oparło się pokusie wypowiedzenia sarkastycznego, kpiącego, złośliwego komentarza o kimś innym. Bez zastanawiania sie nad sobą, bez refleksji nad tym, co mówimy, możemy śmiało stwierdzić, że wszyscy hejtujemy.20200211 204047

 

Inne artykuły tego Autora

Dodaj komentarz
Dodając komentarz, zezwalasz na przetwarzanie danych osobowych. W każdej chwili możesz poprosić Administratora o usunięcie komentarza/komentarzy.

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto