Sypię listy z okiennic cichej kamienicy, spadają na dziewczynkę,
strach w jej oczach i krzyk, listy to pająki.
Jest ciemniej. Ona płynie przez las, kora pęka, a źdźbła traw usychają,
ścieżka urywa się...
Skok.
Baletnica w beżowo-różanym świecie.
Lustro.
Wtopienie.
Purpura i granat.
Róże powiędły.
Dlaczego ona wciąż biegnie?
Ktoś wyciąga szpony po nią.
Zniknęła, jest w pawilonie. Słyszy śpiew. Małe dzieci, zgrzyt kości.
Pojawia się polana ze słonecznikami.
Sypie listy z okiennic cichej kamienicy...
Jak każda kobieta miewam fochy o "nic". Mężczyźni...oni tego nie rozumieją, cóż za szkoda! Ile zaoszczędziłabym sobie i im stresów, gdyby byli bardziej "rozgarnięci"! Wystarczy, gdyby zrozumieli, o co nam chodzi... Kobiety jednak też nie są bez winy. Oto kilka przykładów fochów o nic:
Miłość jest jak kropla deszczu
upadnie i się rozpłynie
Miłość jest jak powiew wiatru
zawieje i za drzewami się skryje
Dlatego dbaj o nią
i pielęgnuj
Walcz jak Parys o Helenę
Najpierw trochę ją oswój
Potem bojów stocz o nią wiele
{dionetextanimator id="1" text="Uwaga, debiut na Wspaku..." parameters="texteffect: 'expand', speed: 'slow'"}
{/dionetextanimator}
Siedzę, czekam,
i nic.
Poczekam dłużej,
i nic.
Kto też tak ma, że kiedy widzi reklamy, od razu chwyta za pilota i zmienia kanał?
Strona 2 z 3