Ubóstwiam je oglądać. Potrafią uświadomić mi ludzką małość, nicość. Są nieodgadnione i niesamowicie intrygujące. Siostry mgławicowe, o piękne panny światłości!
Polszczyzno - tętniąca życiem, zmienna, w której jak w lustrze można zobaczyć siebie i cały nasz świat!
Na świecie panuje pewna zasada. Pojawiła się ona wraz z uznaniem kopernikańskiej teorii o heliocentryzmie, kiedy to do głosu doszło zdanie jednostki, jej odrębny charakter. Od tej pory, to co było masowe stało się złe, prostackie i łatwe. Natomiast oryginalność zaczęła przewodzić na salonach, świadczyć o wyrobionych gustach, o własnym i tylko własnym stylu
Eric Clapton, Mark Knopfler, Tina Turner, Elton John, Tina Turner, Phil Collins, Paul McCartney... Gdzie się podziali artyści z tamtych lat? Dlaczego w wolnym czasie nie można już posłuchać tak dobrej muzyki jak 20 - 30 lat temu? Czy naprawdę tak trudno stworzyć muzykę wpadającą w ucho o perfekcyjnym brzmieniu bez żadnych elektronicznych wspomagaczy?
„Patrzcie, jakie Emo!”.Taki okrzyk można usłyszeć wszędzie – w autobusie, na przystanku, w szkole, w kinie… Kim jest „Emo”? Wydaje nam się, że wiemy o nim wszystko, a jak jest naprawdę?
Celem artykułu jest przybliżenie Wam, kim jest prawdziwy Emo, a kim zwykły pozer.
Chcąc uniknąć nieprzyjemnych komentarzy, jeszcze na wstępie informuję, iż nie jestem ani Emo ani pozerem. Jestem człowiekiem, którego dobijają niesłuszne i obraźliwe epitety kierowane w stronę zwykłych ludzi.
Strona 2 z 5