VI edycja festiwalu „Bursztynowe klucze” miała miejsce 10 stycznia, jak zawsze – w naszym liceum. Sala gimnastyczna niczym Kopciuszek przeobraziła się w piękną królewnę, a uczniowie mimo iż był to piątkowy wieczór, tłumnie przybyli do szkoły i ochoczo wspierali uczestników.
Po raz szósty mieliśmy okazję poznać naszych kolegów i koleżanki z nieco innej strony, niż na co dzień.
O godzinie 17 scena zaczęła się rozgrzewać, trybuny zapełniać, a ludzie zamierać z wrażenia.
Piosenki filmowe stały się tematem przewodnim imprezy, toteż nie mogło zabraknąć utworów takich jak „Gdybym był bogaczem”, „Hallelujah” oraz „Wielka miłość”.
Również zespół Da Capo Al Fine miał okazję umilić nam muzyczny wieczór. Tancerze nie oszczędzili nam świetnych układów, a publiczność nie żałowała braw.
Oglądanie występów swoich znajomych przed tak dużą publicznością budzi różne emocje. Na pytanie „Co czujesz widząc swoje koleżanki i kolegów na scenie?” uzyskałyśmy następujące odpowiedzi:
„To jest bardzo sympatyczne uczucie. Towarzyszące nam osoby na co dzień widujemy na przykład na takim konkursie. Naprawdę możemy być dumni z naszych uczniów.” – Piotr
„Serce staje mi się miękkie, gdy ich widzę.” – Mariusz
„Niestety nic nie widzę bo mi ludzie zasłaniają… za niska jestem.” - Paulina
„Jestem z nich bardzo dumna, ponieważ śpiewają jak anioły!” - Karolina
„Kiedy śpiewała moja przyjaciółka byłam bardzo wzruszona i zdenerwowana, kiedy widziałam jej zdenerwowanie. Przez cały występ miałam nadzieję, że wygra. Dalej mam taką nadzieję.” – Basia
Bursztynowe Klucze to nie tylko okazja to ukazania swoich talentów wokalnych, ale i aktorskich.
Konferansjerzy zdołali nie tylko unieść poprzeczkę, ale także utrzymać ją na wysokim poziomie.
Jakub Milewczyk, Natalia Kanka oraz Asia Miler godnie umilali przerwy między piosenkami i skutecznie bawili publiczność.
Asi, już po występie, zadałyśmy kilka pytań:
WSPAK: Czy wiążesz swoją przyszłość z aktorstwem?
Asia: Zastanawiałam się nad tym i chciałabym pójść w tym kierunku. Nie wiem czy zawodowo ale na pewno amatorsko.
W: Widać, że na scenie czujesz się dobrze i swobodnie, czy wiele czasu zajmuje Ci przygotowanie się do roli?
A: Dzisiaj na przykład nie byłam prawie w ogóle przygotowana.
W: Kto wpadł na pomysł postaci, którą odgrywałaś?
A: Scenariusze dostaliśmy od Pani Kasi, która się tym wszystkim zajmowała.
W: Pani Kasia wymyśliła to w całości, czy dodałaś coś od siebie?
A:Tak, wymyśliła wszystko i mniej więcej opisała jak ma to wyglądać. My daliśmy wszystko z siebie i chcieliśmy sprostać jej wymaganiom.
Wywiadu udzielił nam również dyrektor naszego liceum – pan Piotr Czaja:
WSPAK: Co czuje pan widząc swoich uczniów na scenie?
Dyr.: Ogromne zadowolenie. Cieszę się niezmiernie, że uczniowie chcą się bawić, że śpiewają, że są weseli, bo wtedy świat jest… lepszy.
W: Jaki, według pana, jest cel festiwalu?
D: Cel jest powiązany właśnie z zadowoleniem nauczycieli. Chodzi także o to, żeby uczniowie pokazali to, co mają w sobie najlepsze, czyli umiejętności wokalne. Żeby je przedstawiali, pokazali na scenie.
W: Kiedy zaczęła się pana przygoda z aktorstwem? Jak to się stało?
D: Dzisiaj (śmiech). Pani Kasia Bartoszewicz – Stromska przygotowywała scenariusz i miałem tam drobny epizod.
W: Jak się pan czuł w takiej małej, lecz znaczącej roli?
D: Jeszcze chwilę i udusiłbym się w tej masce (śmiech).
Także uczestnicy dzisiejszego festiwalu podzielili się z nami swoimi opiniami i przeżyciami.
"Kiedy powiedziałem w domu, o tym, że jest taki konkurs, to moja ciocia wystąpiła z propozycją, że to "Wielką miłość" mógłbym zaśpiewać. Nie do końca był to dla mnie trafny wybór, także z takimi opiniami się spotkałem, ale myślę, że nie było najgorzej." - Kamil Okon
"Bardzo długo wybierałem piosenkę, aż w końcu znalazłem coś dla siebie. Konkurencja w tym roku zaprezentowała się na dość wysokim poziomie." - Nikodem Wittbrodt
"Nasze relacje z uczestnikami układają się bardzo dobrze, miła atmosfera. A jeśli chodzi o stres? Wydaje mi się, że bardziej denerwowałam się występem przyjaciółki niż swoim." - Natalia Pikul
"Ja nie patrze na to w kategoriach wygranych i przegranych. Artyści są na scenie po to, by dawać publice radość i my jesteśmy wszyscy tutaj właśnie w tym celu-by dawać wam radość." - Alan Wittbrodt
"Bursztynowe Klucze to jedyny taki konkurs piosenki w okolicy podczas, którego każdy może zaprezentować swój talent i wykazać się z jak najlepszej strony. Mimo zażartej konkurencji startuję w nim od trzech lat, dla satysfakcji i z ambicji." - Adrianna Koss
"Co mi najbardziej przeszkadzało? To, że pod sceną zabrakło moich przyjaciół, którzy zawsze mnie wspierają. Moimi faworytami byli : Karolina, Wiktor oraz Artur." - Nikola Raczko
"Mała trema dopadła mnie tuż przed występem, lecz była jak najbardziej mobilizująca, natomiast stres pojawił się dopiero przed wynikami. Jeśli chodzi o werdykt, to zgadzam się z nim w 100%. Artur i Wiktor zasłużyli na 1 miejsce, od początku byli moimi faworytami. Ogółem rzecz biorąc, atmosfera była bardzo sympatyczna, pozytywna i bez spięć. W końcu wszyscy dobrze się tu bawimy!" - Hania Głowienke
I miejsce: Artur Adas i Wiktor Gabor
III miejsce: Karolina Mazur
wyróżnienia: Nikodem Wittbrodt, Dominika Eliasz i Hania Głowienke.
I miejsce: Alan Wittbrodt
II miejsce: Anna Smarzyńska
III miejsce: Ada Koss
wyróżnienie: Nikola Raczko
Autorzy: agab, zuu, koszalka, benita