Najdroższe, najwspanialsze, kolorowe, z wyświetlaczem wysokiej jakości, piosenkami, wszystkimi gadżetami jakie możesz sobie wyobrazić. Zgrana z was para. Mogę nawet zaryzykować twierdząc, że jest Twoim najlepszym przyjacielem. Wiesz o czym mówię? O telefonie oczywiście!
Rozejrzyj się idąc po szkolnym korytarzu. Widzisz wiele osób, które zupełnie się od ciebie różnią. Ale bez względu na wygląd, wyznanie, zainteresowania, łączy was jedno - sprzęcik w kieszeni. Myślę, że wielką trudnością byłoby znalezienie osoby,która nie posiada telefonu. Ale dlaczego tak jest?
No dobrze, przyznam, że to dosyć fascynujące. To małe urządzenie ma teraz chyba wszystkie możliwe funkcje. Posłuchasz dzięki niemu muzyki, zrobisz kilka zdjęć, napiszesz do przyjaciółki, że właśnie dostałeś jedynkę. Gdyby teraz mnie ktoś poinformował, że ma telefon, który ugotuje mu obiad, wyprowadzi psa, a na końcu podrapie po pleckach, wcale bym się nie zdziwiła. Ale czy naprawdę nie możesz się z nim rozstać na 45 minut lekcji? Mówisz - przecież muszę jakoś skontaktować się z rodzicami! A teraz zajrzyj na chwilę do skrzynki wysłanych wiadomości. I co widzisz? Cenne informacje skierowane do stęsknionej mamy, czy porcję świeżych ploteczek, które właśnie przekazałeś najbliższej koleżance?
Telefon stał się pewnego rodzaju wyznacznikiem. Pokazuje innym jak bardzo jesteś na bieżąco z trendami. Fajnie, gdy jest drogi, reklamowany, znany i pożądany, ale już prawdziwym sukcesem jest, gdy co pięć minut dzwoni. Świadczy to przecież o Twojej popularności. Jesteś taki rozchwytywany...
Spokojnie, nikt nie każe ci rezygnować ze swojego wiernego towarzysza. Byłoby to wysoce niestosowne, skoro - jak wszyscy dobrze wiemy - życie jest wartością bezcenną. A teraz spójrz na tytuł i uświadom sobie kilka rzeczy. Jeśli czujesz się urażony moimi przemyśleniami, pójdź popłakać przy swoim najlepszym kumplu. Może dryndnie na pocieszenie.