Ostatnio zauważyłam, że wiele dziewczyn znalazło bardzo ciekawy pomysł na spędzanie przerw. Zapewne dzieje się tak od dawna, ale nie zwracałam na to uwagi. W każdym razie do czasu, gdy nie zaczęło to przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu.
Do czego służy toaleta? Zawsze sądziłam, że na to pytanie nie trzeba odpowiadać. Musiałam jednak zmienić nieco swój tok rozumowania. W naszej szkole w wyżej wymienionym pomieszczeniu załatwia się wszystkie potrzeby oprócz tych fizjologicznych (zaznaczam, że istnieją DROBNE wyjątki). Postaram się przedstawić wam kilka podstawowych funkcji tego ustronnego miejsca:
1. SALA KONFERENCYJNA
Wybierając się do szkolnej łazienki mamy okazję usłyszeć liczne dyskusje na tematy wagi ciężkiej. Zawsze wychodzę stamtąd z nową porcją ploteczek, mimo że nie uczestniczę w tych rozmowach. Istnieje bowiem niepisana zasada "Im głośniej, tym lepiej". Jestem ciekawa reakcji osób, których nie znam osobiście na wiadomość, że znam ich życie osobiste od podszewki. Ja na ich miejscu nie przejęłabym się tym, a wręcz głośno zaśmiała, ale wiem, że dla zainteresowanych są to sprawy niezwykle ważne i istotne. Nie mam zamiaru tego kwestionować.
2.STOŁÓWKA
W tym przypadku bardzo istotną rolę odgrywa parapet. Nigdy w życiu nie przypuszczałam, że posiada tyle funkcji! Jest jednocześnie stołem i krzesłem (zależy od upodobań osoby, która z niego korzysta). Trzeba zaznaczyć, że w tym przypadku model przerwy nieznacznie się zmienia. Najpierw wybieramy się do sklepu, następnie do toalety i zajmujemy miejsce. Teraz czas na konsumpcję! Oczywiście praktycznie jest wybrać długą przerwę, ale znajdą się też "balansujące nad przepaścią", które decydują się na degustację potrawy w czasie krótszym niż piętnaście minut. Nieznaczne spóźnienie na lekcję nie jest istotne, przecież podczas jedzenia nie należy się śpieszyć, a posiłki trzeba celebrować – tylko wtedy sprawiają radość. Nauczyciele powinni to rozumieć i się dostosować. Do wszystkich, którzy decydują się na taką formę spędzania przerwy – SMACZNEGO!
3.GABINET KOSMETYCZNY
O dziwo nie dotyczy tylko klas biologiczno-chemicznych/przyrodniczych! Nawet nie wiecie, do jakiego stopnia można opanować umiejętność nakładania makijażu, obserwując działania przyszłych makijażystek. Z tym najczęściej można spotkać się rano. Wrócę do punktu drugiego - słynny parapet staje się półeczką, na której znajdują się liczne przybory potrzebne do uwieńczenia (niewątpliwie) dzieła powstającego na dziewczęcej twarzy. Przecież makijaż jest sztuką, a szkoła powinna rozwijać - wszystko się zgadza! Dzięki temu możemy wiele się nauczyć. Mimo tego, że jestem dziewczyną, nie wiedziałam, że istnieje tyle kosmetyków i wszystkie je można zapakować do podręcznej torby szkolnej! Podkłady, szminki, pudry, tusze i wiele innych. Dowiedziałam się też, że podczas nakładania makijażu istotne jest zrobienie bardzo charakterystycznej miny. Mianowicie do zrobienia idealnego grymasu potrzebujemy:
-szeroko otwartych ust o kącikach skierowanych ku dołowi (to już wyższa szkoła jazdy)
-szeroko otwartych oczu;
Po nałożeniu niezbędnych kosmetyków należy mrugnąć kilka razy i gotowe! Ćwiczę codziennie, ale wciąż daleko mi do perfekcji.
Zastanawiam się, jakie innowacje w damskiej toalecie powinna wprowadzić dyrekcja szkoły. Co myślicie o funkcji mieszkalnej? A może dobrym pomysłem byłoby zamontowanie telewizorów? Czekam na wasze pomysły!