Setka wykonawców, dwa miesiące przygotowań i dziesiątki opuszczonych lekcji, a wszystko to w imię sztuki - rzadko spotykane dzisiaj poświęcenie. Efekty pracy uczniów naszej szkoły można było obejrzeć w ubiegłą niedzielę w puckiej farze. Jak im poszło? O to postanowiłam zapytać kilka osób z widowni. Zaczepiłam też znajomych zaangażowanych w projekt, aby dowiedzieć się, jak od kuchni wyglądała "Tajemnica Eucharystii".

 

 

Jak przebiegała praca nad tworzeniem spektaklu?

Karolina Gorazdowska, IIc (lektor):

Było naprawdę fajnie. Co prawda miałam bardzo krótką kwestię, w związku z czym chwilami mi się dłużyło, ale to tylko świadczy o porządnych przygotowaniach. Gdy było już po wszystkim, pomyślałam, że będzie mi tego brakować. Podsumowując pracowało mi się bardzo dobrze (gdyby nie zimno).

Alicja Roeske, IIc (chór):

Moim zdaniem praca nad spektaklem była bardzo ciężka. Wszyscy się napracowali i chyba nikt nie spodziewał się takiego rezultatu. Chór miał bardzo wiele prób i nagrywał płytę. Później nadszedł czas prób w kościele, w którym nie było zbyt ciepło. Nie zawsze nam się chciało, często się wygłupialiśmy i na początku myśleliśmy, że nie damy rady, bo nie potrafiliśmy się zgrać. Aktorzy nie wiedzieli, kiedy wyjść, lektorzy mówili to za szybko, za wolno, za cicho, a chór nie mógł odpowiednio wejść w piosenkę. Chyba sama Pani Jachmikowska czasem gubiła się w tym wszystkim. ;p Z czasem było coraz lepiej i zaczęliśmy wierzyć w swoje możliwości ; ) Praca przy tworzeniu występu zajęła nam sporo czasu, ale myślę, że było warto.

Amanda Lesner, IIc (anioł):

Podczas prób wszyscy bardzo przykładali się do swoich ról. Mimo tego, że byliśmy zwalniani z lekcji i byłaby to idealna okazja, żeby szybciej wrócić do domu, to wszyscy czuli się odpowiedzialni za efekt końcowy i ćwiczyli tyle, ile było trzeba. Cała ekipa włożyła w całe przedstawienie dużo serca, dlatego wyszło naprawdę świetnie!

Natalia Kanka, IIe (chór):

Musieliśmy poświęcić wszystkiemu trochę czasu, często w dość nieprzyjemnych warunkach, głównie jeśli chodzi o temperaturę, niemniej zawsze było wesoło. Pracowało mi się bardzo przyjemnie :)

Adrianna Thiel, Ib (święta):

Według mnie na próbach panowała sympatyczna atmosfera, choć na tych ostatnich wszystkim trochę puszczały nerwy. Od początku wiedziałam, że chcę brać w tym udział, nie było to nic z przymusu. Myślę, że to była fajna przygoda i cieszę się, że na jednym występie się nie skończy! :)

 

Jakie wrażenie wywarła na Tobie "Tajemnica Eucharystii"?

Weronika Wiśniewska, VI LO Gdynia:

Niedzielne przedstawienie wywarło na mnie ogromne wrażenie. Wszystko było dokładnie przemyślane i dopasowane - scenariusz, dekoracje, światła. Niesamowicie się to wszystko komponowało. Jako muzyk powiem dodatkowo, że muzyka również zwaliła mnie z nóg, szczególnie śpiew Artura i Natalii, którzy mają naprawdę piękne głosy. Muzyka dodawała wyjątkowego nastroju i dzięki niej całe to przedstawienie zapadło głęboko w naszych sercach. Teraz na pewno wszyscy zupełnie inaczej będziemy patrzeć na Eucharystię, bardziej ją przeżywać i skupiać się na niej. Myślę, że nie byłoby głupim pomysłem, aby uczniowie przedstawili to przedstawienie również w innych kościołach . Dzięki temu wsparcie finansowe dla ich potrzebujących kolegów byłoby większe oraz wzrosłaby ogólna wiedza ludzi o prawdziwej "Tajemnicy Eucharystii".

Luiza Dechnik, II LO Gdynia:

Spektakl przygotowany przez uczniów bardzo mi się podobał. Historia Cataliny Rivas stała się bardziej zrozumiała. Z wprowadzenia najbardziej spodobał mi się fakt o obecności ludzkiej krwi w figurce Chrystusa należącej do młodej dziewczyny. "Tajemnica Eucharystii" nakłoniła mnie do głębszego przeżywania każdej Mszy Świętej; myślę, że teraz będę uważniej słuchać Słowa Bożego i zapamiętywać ważne cytaty, które stają się dla nas wszystkich wskazówkami w życiu. Moim zdaniem świetne były utwory, które przygotowali uczniowie. Szczególnie podobały mi się fragmenty "Ave Maria", gdzie śpiewał Artur Adas oraz "Hymnu o miłości" śpiewanego m.in. przez Adę Koss. Nie obędzie się również bez krytyki... jedynym defektem było nierówne mówienie "lektorów" i postaci, które grały Matkę Boską oraz Catalinę Rivas. Mimo wszystko, spektakl jest godny obejrzenia i wniósł wiele zmian w moim postrzeganiu Eucharystii. Plusem jest także to, że dochód z płyt został przekazany na szczytny cel! :)

Aleksandra Małachwiej, Zespół Szkół Plastycznych Gdynia:

Występ w puckim kościele zrobił na mnie wrażenie. Myślałam ,że będzie to tandeta, ale bardzo mi się podobało i w pewnym sensie przemówiło to do mnie. Najbardziej spodobał mi się chór oraz gra aktorów.

Angelika Spaluch, IIa:

Naprawdę bardzo mi się podobało! Fajnym rozwiązaniem było połączenie chóru i lektorów, co dało niecodzienny efekt. Przyszłam tylko dlatego, że moja serdeczna przyjaciółka brała udział w całym przedstawieniu i, szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś gorszego, ale wyszło fantastycznie. Ważne jest też to, że pieniądze zebrane ze sprzedaży płyt przekazane zostaną na pomoc naszym najuboższym kolegom.

Julia Kolendowska, IIa:

Przedstawienie, które odbyło się w ubiegłą niedzielę było bardzo fajne. Chór pięknie śpiewał, a uczniowie bardzo realistycznie odegrali swoje role. Najlepsi byli ludzie w czarnych strojach - można było się przestraszyć!

Dobrawa Wolff, IIa:

Obejrzany spektakl bardzo mnie zaskoczył. Uczniowie pod kierunkiem nauczycieli włożyli dużo wysiłku i starań w przygotowanie, więc całe przedsięwzięcie wyszło bardzo ciekawie. Śpiew szkolnego chóru sprawił wyjątkowy nastrój, a dopełnieniem całości były ciekawe stroje aktorów. Myślę, że po obejrzeniu spektaklu otworzyły nam się oczy na wagę poszczególnych części Eucharystii. Cieszę się, że miałam okazję obejrzenia tego przedstawienia.

 

 

24 marca "Tajemnica Eucharystii" została

przedstawiona również

w kościele we Władysławowie.

 

zdjęcia: Luiza Dechnik (jeszcze raz dziękuję!)


Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto