Być natchnionym licealistą . To nie lada wyczyn.
Czasem nie doceniamy naprawdę uzdolnionych młodych ludzi. W naszej szkole są tacy, co w niecałe 10 minut potrafią nieświadomie napisać wiersz. Na pewnej lekcji kolega znienacka sprawił mi komplement. Był tak śmieszny, że go sobie zapisałam. Następnie drugi odezwał się do mnie i również powiedział coś zabawnego. Postanowiłam zapisać ich słowa (poskładałam to w jedną całość), powstał naprawdę dobry "kawałek wiersza". Spójrzcie, jak potrafi być natchniony uczeń naszego LO, patrząc na dziewczynę.
"Natchniony"
"popatrz na mnie i powiedz, co widzisz"
Nathnęłaś go, ale nie mnie ...
Soczyste włosy komplementarnie pasują do twoich rysów twarzy
Patrzę na Twoje uszy i czuję , że to mnie wzruszy
Natchnęłaś go, ale nie mnie...
Twoje dziurki nosowe są zawsze gotowe,
Tyle, że do czego? Nie powiem
Gdy patrzę na Twoje brwi to podwyższa się ciśnienie w mojej krwi.
Natchnęłaś go, ale nie mnie...
Twoje rzęsy są jak las gęsty
Widzę błękit wciąż w oczach twych, a na nosie okularki jak u sekretarki
Twarz roześmiana, myślę, że smutek przegania.
Natchnęłaś go, ale nie mnie.
Dzięki kozie i pulce z IIIe
Magdaa