Nieraz widziałeś pewnie latający talerz na tle nieba, ludzi rzucających do siebie okrągłym dyskiem. To jest właśnie frisbee, potocznie: latający dysk.

Bawiących się ludzi, którzy czas spędzają na rzutach "talerzem", widać coraz częściej w szkołach, na ulicach. Dobra pogoda sprawiła, że na plażach sporo młodych ludzi ćwiczy swoje umiejętności.

Warto dodać, że treningi na plaży odbywa dzień w dzień nieoficjalna drużyna z Władysławowa. Frisbee nie jest znaną dyscypliną sportową. Mecze, zawody Freestyle lub ultimata nie są emitowane w polskiej telewizji, nie słychać o tym w radio, a szkoda, gdyż koszt rozpoczęcia zabawy to około 50 zł (koszt dysku). W artykule chciałbym przybliżyć dwie odmiany tej dyscypliny: ultimata i Freestyle.

Ultimata frisbee – dyscyplina ta łączy w sobie elementy zaczerpnięte z wielu dyscyplin sportowych, między innymi koszykówki, piłki nożnej, piłki ręcznej i rugby, oczywiście wykorzystując FRISBEE jako jej główny element. Dynamiczność to główna cecha, która charakteryzuje ten sport. Od zawodników wymaga się zręczności, wytrzymałości i szybkości. Proste zasady sprawiają, że gra jest przyjemna i grać może każdy. Podstawową zasadą jest fair play (bardzo istotne!) oraz brak kontaktu fizycznego, co sprawia, że ilość kontuzji ograniczona jest do minimum.

W grze udział biorą dwie ośmioosobowe drużyny. Teoretycznie wymiary boiska wynoszą 100 x 37 metrów, jednak w zależności od warunków organizatorzy mogą zmienić nieco te wymiary. Na obu końcach boiska wyznaczone są strefy, w których gracze zdobywają punkty. Nazwano je ‘zonami’. Długość każdej z nich to 18 metrów. Punkty przyznaje się za złapanie frisbee w strefie punktowej przeciwnika przez drużyne atakującą. Drużyna broniąca się stara się przeszkodzić w tym drużynie atakującej. Zawodnicy nie biegają po boisku po złapaniu dysku. Po złapaniu ‘talerza’ zawodnik staje w miejscu i nie odrywając jednej nogi od podłoża rzuca dysk do innego gracza. Frisbee nie może upaść, zostać złapane poza boiskiem, strącone. Jeśli jednak tak się stanie, inicjatywę przejmuje drużyna broniąca i staje się drużyną atakującą, zaś drużyna, która wcześniej atakowała, broni punktów. Mecze rozgrywane na hali lub piasku różnią się od meczów na trawie wielkością boiska (zostaje ono pomniejszone). Ciekawostką jest, że w grze nie uczestniczą arbitrzy. Jak wcześniej pisałem zasada fair play jest istotna. Zawodnicy kwestie sporne sami rozwiązują na boisku. Jeśli zawodnicy nie dojdą do porozumienia zagranie jest powtarzane.

Freestyle frisbee – w przeciwieństwie do ultimata frisbee zawodnicy nie potrzebują dobrej kondycji, szybkości. Przydatna jednak jest zręczności, gdyż głównym celem tej dyscypliny jest wykonywanie tricków przy pomocy ciągle kręcącego się dysku. Sport ten został zapoczątkowany w latach 70 w USA. W Polsce dopiero w 2007 zaczęto robić cos w tym kierunku i tak powstało Polskie Stowarzyszenie Freestyle Frisbee.

Sposób gry całkowicie różni się od tego w ultimata frisbee. Używane są mniejsze, zazwyczaj 160 gramowe dyski z głębokimi brzegami. Ma to znaczny wpływ na aerodynamikę i zachowanie się dysku w powietrzu.

Cechą w wspólną obu dyscyplin jest nadanie dyskowi jak największej rotacji tzw. spinu, dzięki czemu dysk zachowuje się stabilniej w trakcie lotu. Wszystkie tricki w Freestyle frisbee opierają się na nadaniu dobrej rotacji. Odbierając rzut, zawodnik balansuje dyskiem na czubkach palców rąk. Jest to tak zwany ‘nail delay’. Porównać można to do kręcenia piłki do koszykówki na palcu. Rzuty oczywiście nie są wykonywane na odległość kilkudziesięciu metrów jak w ultimata frisbee, lecz na odległość kilku lub maksymalnie kilkunastu metrów.

Nauczenie się kontrolowania dysku i wprowadzenia go w odpowiedni spin umożliwia nam podbijanie dysku, przerzucać za plecami, przetaczać po sobie oraz kończyć to wszystko poprzez łapanie dysku w widowiskowy sposób. Przy słabym jednak stabilnym wietrze gracz może wykonywać rzuty do samego siebie, rzucając dysk ‘na wiatr’, co sprawia, że dysk rzucony przed siebie w pewnym momencie zaczyna, unosząc się na wietrze wracać,do zawodnika. Wiatr umożliwia też zawiśnięcie dysku w powietrzu, dzięki czemu podawany jest poprzez uderzanie go w krawędź. Zabawy dyskiem przy użyciu wiatru to tak zwany ‘airbrushing’. Celem zabawy jest improwizacja i łączenie kilku tych technik w celu pokazania jak najwyższej jakości tricków.

Mam nadzieję, że zainteresowałem niektóre osoby i grono rzucających zwiększy się w naszej szkole. Kto wie, może uda nam się kiedyś stworzyć reprezentację i wybrać na mistrzostwa Polski?


Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto