Jak zaczynać, to z wysokiego C, a właściwie B. Jako że dzisiejszy artykuł jest premierą całego cyklu, zaprosiłem do rozmowy osobę  na wysokim stanowisku. Osobę, bez której w szkole panowałby chaos. Mimo ogromu pracy z twarzy pani wicedyrektor nie schodzi uśmiech. Uczniowie, gdy pragną załatwić przesunięcie jakiejś lekcji czy zorganizowanie wycieczki, walą drzwiami i oknami do gabinetu pani profesor. A jaka pani Brazewicz jest prywatnie?  Co lubi? Jakie ma poglądy? Przeczytajcie sami.



1. Matura z matematyki: obowiązkowa czy nieobowiązkowa?

Pani Brazewicz: Zdecydowanie obowiązkowa. Dlaczego? Uczeń mając w perspektywie napisanie matury zacznie się uczyć, dzięki czemu pozna choć podstawy tego przedmiotu i posiądzie wiedzę, którą powinien mieć każdy człowiek.

2. Stanowisko dyrektora czy posada nauczyciela?

Pani B: Posada nauczyciela, z tego względu, że lubię uczyć.

3. Kura domowa czy zatrudnienie sprzątaczki?

Pani B: Heheh. Na razie kura domowa, ale nie mam nic przeciwko temu, by ktoś, np. umył za mnie okna.

4. Wakacje nad morzem czy w górach?

Pani B: Ojjj zdecydowanie góry. „Karkonosze bardzo proszę.”

5. Czerwone wino czy coca-cola?

Pani B: Białe wino.

6. Dres Adidasa czy suknia od Prady?

Pani B: Jeansy. Nie lubię ubierać się aż nadto elegancko, z kolei dres odpada.

7. Kaczyński czy Tusk?

Pani B: O Jezu. Tusk.

8. Balet czy boks?

Pani B: Balet. A najbardziej lubię siatkówkę.

9. Kolacja przy świecach w domu czy w restauracji?

Pani B: W restauracji, bo w domu musiałabym posprzątać. Poza tym w restauracji mogę liczyć na wykwintne potrawy.

10. Młodość – czas szaleństwa czy nauki?

Pani B: Raczej nauki, ale odrobina szaleństwa również była.


notował: Nbi


Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto