Uwaga

Lack of access rights - File 'http:/i38.tinypic.com/29uorpc.jpg'

×

Uwaga

Lack of access rights - File 'http:/i38.tinypic.com/29uorpc.jpg'

źródło: http://i38.tinypic.com/29uorpc.jpgźródło: http://i38.tinypic.com/29uorpc.jpg       Usłyszałem go przypadkiem. Od razu poczułem to samo, co czuje chłopak, gdy spojrzy na dziewczynę i wie, że to jest jego wybranka.  Tak samo było ze mną. Od dłuższego czasu szperałem po rozmaitych zakamarkach Internetu za czymś innym niż rock, rap czy pop, a zapomniałem o takim artyście jak Barry White. A wystarczyło zapytać się Taty…

       Historia Barry’ego (tak go nazywam) przypomina inne rodem zza Oceanu. Młodość czarnoskórego wokalisty nie była usłana różami. Jedne dzieci chcą zostać policjantami, strażakami, a inne zbójami. Do tych innych zaliczał się niestety Barry. W wieku 17 lat trafił nawet za kratki (kradzież opon od Cadillaca -  któż by się nie pokusił).  Między kolejnymi napadami White szkolił swe zdolności muzyczne, którym dał upust po przymusowym odpoczynku od kumpli z gangu. Ku wielkiemu rozczarowaniu, nie szło mu to najlepiej.  Początkowo w porównaniu z ciemną przeszłością zarabiał grosze. Jednak w miarę upływu czasu sukcesy zaczęły się pojawiać. Najpierw sławę przyniosły mu słowa piosenek wykonywanych przez innych muzyków, których był autorem, a później już jego własne wykonania.


       Oprócz mrocznej młodości Barry miał jeszcze jedną wadę. Mianowicie bardzo lubił jeść. W Stanach Zjednoczonych fast-foody są bardzo popularne, jednak artyście na wysokim poziomie nie przystoi ograniczać swojej diety do hamburgerów (podobny problem miał Elvis). Właśnie otyłość była jednym z powodów jego niespodziewanej śmierci w wieku 59 lat (1944-2003). Także Droga Młodzieży, proszę zwracać uwagę na to, co się je.

       Ironię odłóżmy jednak na bok. Barry pozostawił po sobie wielką spuściznę w postaci szeregu utworów. Na jednym z forów internetowych przeczytałem, że jego piosenki idealnie nadają się do romantycznej kolacji przy świecach i winie. Innego zdania była większość moich ankietowanych, którym muzyka soul nie przypadła do gustu. Każdemu jednak inaczej w „duszy” gra. Ja w Barrym odlazłem coś niepowtarzalnego. Jego twórczość przepełniona jest szczerymi uczuciami, co odróżnia go od współczesnych artystów. Z czystym sumieniem, mogę go Wam polecić na romantyczny wieczór.


WYBRANE UTWORU ARTYSTY:

Can\'t Get Enough Of Your Love Baby

You Are The First, My Last, My Everything

Never,Never Gonna Give You

Just The Way You Are


ZOBACZ TAKŻE:

Wolność, miłość, równość...

Twist and shout

Król Popu

Chwała Króla będzie wieczna



nbi


Inne artykuły z tej kategorii

Dr House czuje bluesa 12 Sie 2011

Młyn i Krzyż 24 Mar 2011

Harry Potter i Insygnia Śmierci 03 Gru 2010

Stygmaty - piekło zadrży 30 Wrz 2010

Niezniszczalni 04 Wrz 2010

- Wszystkie z tej kategorii -

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto