Deleo monumentum
Zburzyłem pomnik lekką ręką
Haniebniej niżli policzek Judasza
Dobija go każde słowo gest
A Szatan na rogu chichocze
Niszczony od milionów lat
Twierdził że nigdy nie umrze
Zawsze chciał być potężny
Teraz oto kłania się wężowi
Marność otoczyła jego mury
Trąb już nikt nie potrzebuje
Wystarczy jedno słowo i zgon
Kolejny w Hadesie się smaży
A Szatan na rogu chichocze
Córka Plutusa zabiła Atenę
Oddaje się z lubością Cerberowi
Bój się plugawa żmijo
Zburzyłem pomnik lekką ręką
Haniebniej niżli policzek Judasza
Ze strachem staję twarzą w twarz
Z tym który jest i będzie