4 medale. Wielki Adam, wielka Justyna. Co jeszcze zapamiętamy z igrzysk w Vancouver? Do głowy nie przychodzi mi kompletnie nic. Na stokach,  skoczniach czy na lodzie brylują ci sami ludzie. Olimpiadzie brakuje polotu....

4 medale. Wielki Adam, wielka Justyna. Co jeszcze zapamiętamy z igrzysk w Vancouver? Do głowy nie przychodzi mi kompletnie nic.  Na stokach,  skoczniach czy na lodzie brylują ci sami ludzie. Olimpiadzie brakuje polotu. Mimo że wielu Polaków, czy szerzej - ludzi na świecie, uprawia sporty zimowe, to jednak ZIO przechodzi bokiem. W TV oglądamy chyba tylko starty Polaków i tych tylko z nadziejami na medal, a było ich raptem trzech. Był Małysz, była i jest Kowalczyk i był Sikora. W Sikorze upatrywaliśmy wielką nadzieję. No właśnie, dostrzegłem, że w polskiej reprezentacji dominują staruszkowie. Nazwiska niektórych z nich kojarzę z igrzyskami w Nagano 12 lat temu. Niby jest młoda Kowalczyk, ale ona rządzi już jakiś czas. Nie ma młodzieży. To boli. Trenerzy Kowalczyk, Małysza czy Sikory uważają się za twórców sukcesu swoich najbardziej znanych zawodników. Pytam się, podobnie jak jeden z dziennikarzy Przeglądu Sportowego, gdzie jest reszta drużyny? Czy nie przypadkiem ma problemy ze skokiem do punktu konstrukcyjnego skoczni czy z szybkim bieganiem. Jeżeli trenerzy Sikory, Małysza czy Kowalczyk to tacy wielcy fachowcy, to niech udowodnią to na młodych, na tych co dopiero wchodzą do sportu. Wspomniane trio doszło do sukcesu, bo ma wrodzony talent, bo ciężko pracowało przez lata. Zasługa trenera to może 10%, kolejne 10% to szczęście, a reszta to wyłącznie zasługa sportowca.

Igrzyska są nudne. Nie jest to wina startujących w nim zawodników, bo myślę, że dla nich to jedno z największych przeżyć w życiu, a  telewizji. TV Publiczna z podatków Polaków kupiła prawa do pokazywania starć z Vancouver, ale nie potrafi tego ładnie opakować i sprzedać. Nudny do bólu Szaranowicz, który widzi zły wiatr jak skaczą Polacy albo ich dobre skoki, nawet, gdy nie wchodzą do 30stki. Przejedzony Kurzajewski, który non stop sprzedaje auta w TVP.  Niedawno śmiano się z Ibisza, że jest wszędzie, teraz myślę, że kolejnym facetem do pośmiewiska będzie Kurzajewski.  Jest jeden dobry Dębowski, ale znowu gdzie jest jakaś transmisja, to komentuje ją Dębowski. Jest świetnym komentatorem, ale za kilka lat o nim zapomnimy, bo nie będzie nam się kojarzył z żadnym sportem, bo komentował wszystkie. Ciekawym pomysłem jest zapraszanie gwiazd z ekranów TV do studia. Tu Publiczna zrobiła krok, by zebrać widzów przed teleodbiornikami, gdyby nie ciągle przerywający Kurzajewski. Zresztą, w przerywaniu w pół słowa gości TVP bryluje od dawna.  Czasami nawet jest to dobre, bo w przerwie meczu piłkarskiego nie mam ochoty słuchać, co mówi Gmoch czy Engel, już wolałbym oglądać reklamy. Byłoby to z korzyścią i dla mnie i dla TV, bo zarobiłaby niezła kasę.

Jedna z najważniejszych imprez w roku przeszłaby niezauważona, gdyby nie dokonania Małysza, Kowalczyk, kilku dziewczyn w biathlonie i Sikory. Dziękuję Wam za emocje i trzymam kciuki za Justynę w ostatnim starcie.

nbi


Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto