Chrześcijanie wierzą, że po śmierci pójdą do nieba. Ludy dalekiego Wschodu wierzą w reinkarnację. Większość ateistów odrzuca koncept życia pozagrobowego. Natomiast co o śmierci, niebie, piekle i Bogu mówią stare podania kaszubskie?
Współcześni Kaszubi są narodem katolickim, wywodzącym się z tradycji chłopskich, rybackich i drobnoszlacheckich. Zaskakują więc podania z XIX wieku mówiące o tym, że Jezus mieszka na słońcu albo że przez gwiazdy patrzą Anioły. Jak pisze Lorenz, Kaszubi wierzyli, że ziemia jest płaska, otoczna wielkimi górami podtrzymującymi nieboskłon. Droga mleczna zwana była błękitną. Bóg natomiast miał mieszkać ponad kopułą i gwiazdami. Poza tym istniały dwie koncepcje ludowe o tym, kto mieszka na księżycu. Według Lorenza i Fishera na księżycu mieli mieszkać Adam z kosą oraz Ewa przędząca na kołowrotku. Według innej teorii, na księżycu mieszkali Gwiazdor i Gwiazdka, którzy na ziemię przychodzą tylko na Boże Narodzenie.
Śmierć to wysoka blada kobieta z kosą w ręce w białej szacie. Innym razem to kosciotrup z kosą. Podobno zwierzęta i niektórzy ludzie przeczuwali jej nadejscie. Po śmierci człowiek szedł na sąd przed oblicze Boga, gdzie diabeł jest okarżycielem, a anioł stróż obrońcą. Dobre uczynki i grzechy waży święty Michał. Jeśli człowiek pójdzie do piekła, najpierw musi przejść przez bramę, strzeżoną przez Manioka. Diabła strzelajacego piorunami. Potem dusza ludzka oddaje się w wieczne cierpienie rozmaitym kaszubskim diabłom. Władcą piekła jest Leceper (Lucyfer), ale najsilniejszą diablicą jest Diobla Starka, czyli teściowa diabła.
Warto wgłębiać się w tematy kaszubskich mitów i legend. To część naszego wspólnego dziedzictwa, o którym niestety wielu nie pamięta, a zapisane zostało dawno przez etnografów i młodokaszubów.
Begeś