W tym szczególnym dniu pary zakochanych obdarowują się drobnymi upominkami takimi jak: kwiaty czy też czekoladki. „Prezenty” niekoniecznie związane muszą być z dużymi kosztami, dla osoby, którą kochamy liczy się najdrobniejszy podarunek. Ważne, aby był od serca. Również znanym nam zwyczajem walentynkowym jest wysyłanie kartek, które zawierają wyznania miłosne. Większość ludzi w tym dniu największą uwagę zwraca na zakochanych, jednak czy ktoś kiedykolwiek pomyślał, jak czują się tak zwani single? Oni również mogą sympatycznie spędzić ten dzień, np. w gronie znajomych, nie muszą przecież siedzieć w domu!
Święto zakochanych ma tyle samo zwolenników i przeciwników. Jednym z przykładów, którym się posłużę są „antywalentynkowe wieczory” organizowane w Stanach, gdzie głównym motywem nie są serca, dominują tam natomiast czarne balony.
Postanowiłam zapytać znajomych, co sądzą o tym święcie, a oto ich opinie: „Osobiście nie obchodzę walentynek, bo do tego, jak do tanga trzeba dwojga, sama koncepcja walentynek jest bardzo fajna, zakochani dają sobie prezenty i spędzają ze sobą czas. Niektórzy przesadzają, wpadają w taki „szał walentynkowy”, ale może to po prostu szaleństwo z miłości.” Moja koleżanka uważa zaś, że Walentynki są „sztuczne” i obchodzi je tylko i wyłącznie z tego powodu, że ma chłopaka.
Moim zdaniem ludzie powinni na co dzień okazywać sobie uczucia, wzajemny szacunek i pamiętać o tym, ile dla siebie znaczą, nie tylko w Walentynki.