Wywiad z Andrzejem Sową

Kiedy i jak zaczęła się pańska praca z młodzieżą?

W 1996 roku pani Maria Dekert ze Stalowej Woli, zaprosiła mnie do współpracy przy programie \"Narkomania a AIDS\" o tematyce, która w tych latach jeszcze była na topie, czyli o wpływie nakotyków na zarażanie się wirusem HIV. Następnie program ten został wyróżniony w Warszawie przez coś tam, nie pamiętam... Instytut Psychiatrii i Neurologii. Potem napisałem dwa następne programy i z tymi programami jeżdżę, bo już jakby ten problem HIV i AIDS nie jest taki jak kiedyś, gdy zaczynaliśmy to robić, 80% nosicieli tego wirusa było narkomanami. W tej chwili to się zmieniło poprzez prostytucję, rozwiązłość seksualną, homoseksualizm, które bardziej przyczyniają się do rozszerzania niż narkomania, czyli dożylne ćpanie, które jakby troszeczkę wyginęło, to dziś nie jest na topie.

Praca z młodzieżą daje Panu jakieś nowe doświadczenia, czy chce ją Pan po prostu przestrzec przed tym co Pana spotkało?

Praca z młodzieżą to zawsze wspaniałe doświadczenie, zacznijmy od tego. Młodzież jest w ogóle fantastyczna i będę powtarzał, że z młodymi ludźmi to można by świat rozwalić, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jest w nich tyle pasji, otwartości i szczerości. Nastomiast jestem jednym z nielicznych ludzi, którzy byli głęboko uzależnieni od heroiny, a udało mi się w cudowny sposób wyjść z narkotyków. Traktuję przez to moją pracę jak coś w rodzaju misji i życiowego powołania. W myśl tego, że nawet jeśli uratuję jedną meduzę na milion wrzucając ją do wody, to warto to robić

Patrząc na to jak teraz układa się pańskie życie, czy żałuje Pan tego jak wcześniej się ono potoczyło?

Różne scenariusze brałbym pod uwagę. Gdybym sprzedał marihuanę, którą wyhodowałem, to dzisiaj mógłbym kupić Puck...(śmiech) Gdybym sprzedał heroinę, którą wyćpałem, mógłbym kupić sobie władzę, ale to nie za bardzo odpowiada mojej moralaności i nie o to w życiu chodzi. Natomiast gdybym miał dzisiaj 15 lat, nie zapaliłbym nawet papierosa. Z punktu widzenia terapeutycznego, pracy z ludźmi, którzy są w problemie, bo poza tym, że zajmuję się profilaktyką uzależnień, mam kontakt z wieloma ludźmi, którzy po prostu ćpają, dilują, są w przestępczych strukturach. W związku z tym, to moje osobiste doświadczenie bardzo pomaga w kontakcie z tymi ludźmi, ludźmi ulicy, bardzo dobrze mi się z nimi pracuje, ze względu na to, że sam byłem człowiekiem ulicy. Tego nie żałuje, natomiast te 11 lat uważam za zmarnowane, musiałem nadrabiać wykształcenie, uczyłem się żyć na nowo, wracałem do społeczeństwa, a to nie są proste rzeczy.

Jaką rolę odgrywa w pańskim życiu wiara i Bóg?

Najważniejszą, zostałem uzdrowiony z narkotyków podczas modlitwy wstawienniczej na rekolekcjach charyzmatycznych. Wspólnoty charyzmatyczne w Kościele katolickim są mi zawsze bliskie. Pan Bóg jest najważniejszą osobą w moim życiu, nie wyobrażam sobie jakby dzisiaj zamienił tego mojego doświadczenia na religijność. Nie chodzę do Kościoła, bo to... o tradycja i mnie tak wychowali. Chodzę, bo tam doświadczam mocy, tego że Bóg jest w sakramencie, daje mi siłę. Z resztą widzę na każdym kroku, że Bóg troszczy się o moje życie, począwszy od takich rzeczy prostych i codziennych jak praca, poprzez zdrowie, ponieważ gdy ćpałem, zaraziłem się wirusem wątrobowym grupy \"c\". Zostałem uzdrowiony z tego nieuleczalnego wirusa też w cudowny sposób, dzięki sakramentowi namaszczenia chorych, który przyjąłem. Najważniejsze jest dla mnie przekazywanie mojej rodzinie tych wartości, uczenie dzieci takiej relacji osobowej, niekoniecznie religijności.

Czy może Pan powiedzieć teraz o sobie, że jest Pan szczęśliwy?

(śmiech) To widać, słychać i czuć.

Widać, że cieszy Pana teraz normalne życie.

Tak, teraz cieszą mnie proste rzeczy, gdy siedzę w górach i gram na rurach nad potoczkiem, leżę na plaży, idę na spacer, siedzę z żoną i oglądam telewizję, gadam z moimi dziećmi. W prostych rzeczach staram się dostrzegać rzeczy wielkie.

Dziękuję za rozmowę.

Danke schön!


Inne artykuły z tej kategorii

Gotowi na zmiany? Start! 23 Paź 2012

O boshe, słodziaki 22 Paź 2012

Boskie rozdanie 21 Paź 2012

Z żartami jak z solą 21 Paź 2012

Bezkrytycznie o Niekrytym Krytyku 21 Paź 2012

Ciocia Spasmodic radzi 20 Paź 2012

Szalone one 19 Paź 2012

- Wszystkie z tej kategorii -

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto