Mieszkamy razem w jednym mieście
lecz ty nie chcesz zauważyć mojej osoby.
Idziesz dalej swoją drogą, mijając mnie
i zostawiając lata przyjaźni za sobą.
Chodzimy razem do jednej szkoły.
Przez trzy lata codziennie mijasz mnie na korytarzu.
To nic, że fałszywie się uśmiechasz, gdy pożyczasz długopis
lub książkę, ignorujesz mnie dalej.
Zdajemy jeden i ten sam egzamin.
Egzamin z życia, w którym byliśmy epizodami.
Wiem, że nie wrócisz do tego rozdziału,
że pozostałam jedynie zapisaną kartką.
Zmieniły nas doświadczenia życiowe,
zmieniliśmy się dla innych.
Lecz nie będziemy tacy sami dla siebie
pomimo moich starań i twojego milczenia.
Pozostanie mi w pamięci ten czas,
gdy nasze rozmowy toczyły się nocą
oraz gdy inny był dla nas świat.
Ten, w których byliśmy jednością.