Duże, ciekawe historycznie miasto? Plaża w popularnym kurorcie? Czy może góry? To nie dla mnie. Ja swoje wakacje już po raz kolejny spędziłem na wsi, wśród dobrze znanych mi osób. Dla mnie wypoczynek na łonie natury, to najlepsza możliwość, aby nabrać sił na kolejne dziesięć miesięcy nauki.
A dlaczego? Otóż świeże powietrze, spokojny sen, którego nie zakłóci warkot samochodów wcześnie rano, a także las nieopodal domu – to właśnie kilka podstawowych argumentów, dlaczego spędzam swoje wakacje na wsi. Dzień zaczyna się zwykle wcześnie rano, ale wypoczywający mogą pospać dłużej. Na śniadaniowy stół trafia ciepłe jeszcze mleko z porannego udoju, świeże pieczywo z oddalonej o kilka kilometrów piekarni i jajecznica z jajek prosto z kurnika. Po śniadaniu na amatorów grzybobrania czeka pachnący las. Tutaj, trochę na lewo od XXI wieku, czas leci wolniej. Od kilku lat obserwuję, że do mojej miejscowości przyjeżdżają rodziny z dziećmi i właśnie tutaj spędzają swój urlop, z dala od miejskiego zgiełku. Co ich tu ciągnie? Na pewno ludzie, którzy opowiadają ciekawe historie sprzed lat, cisza i spokój.
A oto dalsza część dnia – wiejski obiad. Kolejny powód, aby wakacje spędzić właśnie tutaj. Na talerzu pojawiają się ziemniaki z własnego pola, sałatka z warzyw zebranych w przydomowym ogródku, a to wszystko popijane kompotem z wiśni, czereśni, malin lub truskawek – oczywiście z własnego ogrodu. Po prostu raj dla duszy i podniebienia.
Po obiedzie czas na chwilę odpoczynku na świeżym powietrzu. Wtedy gdzieś na łące można przysiąść i wsłuchać się w śpiew ptaków, bzyczenie pszczół, muczenie krów, albo galop koni. W międzyczasie, jeżeli pozwala na to pogoda, można zażywać kąpieli słonecznych. Na wsi nie ma atrakcji typu: koncerty, sklepy, bary czy restauracje, ale jest to, co nie zawsze można znaleźć w mieście – zwyczajna, ludzka życzliwość.
Zainteresowani techniką rolniczą mogą podglądać prace żniwne prowadzone w gospodarstwach. Rolnicy walczą nie tylko o zebranie ziarna przed deszczem, ale też z wysłużonymi maszynami, które czasami odmawiają posłuszeństwa. Jednak nawet wtedy z ich twarzy nie znika uśmiech. Dobrze wiedzą, że złością i nerwami niczego nie dokonają.
Każdy, pogodnie kończący się dzień przynosi piękny zachód słońca. Można stwierdzić, że zachód słońca wszędzie jest piękny. To prawda, ale każdy jest inny, a ten wiejski również ma w sobie wiele uroku, jak ten na plaży, czy nad jeziorem.
Wszyscy wypoczywamy tak, jak lubimy. Ja zawsze będę spędzał wakacje na wsi, gdzie mieszkam od urodzenia. Nie wyobrażam sobie lepszego sposobu na ich spędzanie, bo kocham wieś i wszystko, co z nią związane. Dzisiaj wiejska rzeczywistość jest zupełnie inna. Niektórzy nadal widzą potencjalnego rolnika jako alkoholika w gumiakach, z obornikiem przed domem. Takie myślenie jest błędne! Dzisiaj wieś również utrzymuje pewne standardy. Rolnicy – zwłaszcza młodzi – są co raz lepiej wykształceni, a na pierwszy rzut oka można wcale nie poznać, że może to być gospodarstwo. Dlatego wakacje można spędzić też na wsi i wypocząć, jak w popularnym kurorcie.