Uzależnić się od pisania?
WSPAKoholizm - tym terminem określono nową, w dodatku zakaźną jednostkę chorobową. Inną oczywiście niż A/H1N1 czy Sepsa, jednak porównywalnie szybko się rozprzestrzenia.
Wszystko zaczęło się od kliknięcia przycisku "Zarejestruj się". Z biegiem czasu coraz bardziej wczułam się w swoją rolę i z logicznie myślącej i skrzętnie rozwiązującej zadania uczennicy klasy matematycznej stałam się (nie mniej logicznie myślącą) redaktorką szkolnej gazetki. A jednak można!
WSPAKoholik, którego jestem przykładem, loguje się na stronę raz dziennie. Rano wpisuje swój login i hasło, wieczorem - klika jedynie "Wyloguj". Każdego dnia bezwiednie wpisuje w okno przeglądarki wiadomy adres bądź, by zanadto się nie wysilać, ustawia go sobie jako stronę domową.
Dlaczego zaglądasz na WSPAKa?
Ostatnio w grupie znajomych zadałam takie właśnie pytanie. Myślałam, że zdania będą raczej różne i podzielone, jednak okazały się być bardzo zbieżne. Najczęściej słyszanymi odpowiedziami były: "Ciekawie jest poczytać, co mają do powiedzenia ludzie z mojej szkoły" i "Strona zachęca wyglądem, a artykuły są bardzo ciekawe". Tylko kilka osób spośród pytanych powiedziało, że w ogóle nie lubi czytać, za wyjątkiem przeglądanych co dzień "demotywatorów", na temat których wypowiadać się nie warto.
A Ty - dlaczego odwiedzasz WSPAKa?
Na pytanie "Czy WSPAK uzależnia" bez wahania odpowiem: TAK. Nie zamierzam jednak niczego zmieniać, wręcz przeciwnie - dobrze mi z tym. Mat-fizowemu stereotypowi mówię NIE!
Nie zdziwię się również, kiedy za dwa lata będę rozpatrywać pójście nie na politechnikę, ale studia dziennikarskie.
Cytrynka