I
Na tapczanie siedzi leń –
Pisze pracę cały dzień

Pełna smutku, niepokoju
wsi spokojna, wsi wesoła
Zubilewicz zapowiedział –
pogody zmienić nie zdoła

Za oknem wicher z tryumfem zawył, a na mokre góry
wznoszące się piętrami z morskiego odmętu
spojrzała nieczule maturzystka
i poczęła redagować maturalne bzdury
bez odpowiednio przedstawionych argumentów

 

II
Ja mistrzyni
Ja mistrzyni wyciągam dłonie
Wyciągam aż po kubek z kawą
I łapię się za skronie
Bo kubek pusty
wypełniony jest fusą plugawą


Wkoło Armageddon,
Tańce, hulanka, swawola
przestrzeń książkami zapełniona
cha cha chi chi hejza hola

Wtem na obiad wołają wytrwale
Podłogo błogosław
że się ostał ciebie
względnie czysty
możliwy do przejścia
kawałek

III
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie
Czysto w pokoju też dziś nie będzie

Lecz niech przyjaciele moi siądą przy pucharze
I zapiją mój pogrzeb
Bo do maja niedaleko
A ja dalej nic nie jarzę.

Matura jest powieścią idioty,
który zbłądził w wielkim mieście
I możliwe jest tu wszystko:
Nawet Konrad
na Mount Evereście.


Inne artykuły z tej kategorii

Mieszkamy... 17 Kwi 2012

Widzę jak... 11 Kwi 2012

Czuję presję... 11 Kwi 2012

Nadzieja 06 Lut 2012

Przebudzenie 26 Sty 2012

Z niedomkniętej szuflady 16 Sty 2012

już nic 24 Gru 2011

Oddech 23 Gru 2011

Zauroczenie 19 Gru 2011

Przejście 15 Gru 2011

Fochy o "nic" 13 Gru 2011

Enigmatyczny Ty 13 Gru 2011

Milość 11 Gru 2011

Ach te reklamy 10 Gru 2011

O szczęściu 10 Gru 2011

Kuszenie... 08 Gru 2011

Koniec pięknej przyjaźni? List do M. 02 Gru 2011

Gra w Gombrowicza 16 Lis 2011

Czasami 07 Lis 2011

Wiersz pierwszej klasy, czyli rymowanka częstochowska o wścibskiej sąsiadce. 06 Lis 2011

Tęsknota 05 Lis 2011

Dla świata możesz być nikim, ale dla mnie jesteś całym światem 31 Paź 2011

Bajeczka. 24 Paź 2011

Patrząc na Włocławek... 20 Paź 2011

- Wszystkie z tej kategorii -

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto