writing 705667 640pixabay.com

Przez wielu okrzyknięte mianem fanaberii współczesnych feministek. Feminatywy - w ciągu ostatnich lat, coraz częściej używane w przestrzeni publicznej. Jednak czy powstały dopiero niedawno?

Co to jest?

Feminatywy to żeńskie formy gramatyczne nazw zawodów i funkcji. Rzeczowniki utworzone od męskich odpowiedników z tzw. żeńskimi końcówkami (przyrostkami)

To teraz z polskiego na nasze; najwygodniej będzie za pomocą przykładów:
lekarz- lekarka
obywatel- obywatelka
ochotnik- ochotniczka
Niby nic takiego, więc o co ta afera? Niektóre słowa mogą brzmieć śmiesznie przez to, że jesteśmy osłuchani z ich formą męską. Np. minister - ministra. Jednak Rada Języka Polskiego w 2012 roku uznała formy żeńskie za dopuszczalne, a mimo to użycie ich na forach dalej wywołuje płacz i zgrzytanie zębów.

Jak to istniały już wcześniej?

Feminatywy zaczęły się tworzyć wraz z emancypacją kobiet (XIX w.). Wtedy wyraźnie zwiększyła się aktywność zawodowa kobiet. Wynikało to z potrzeby nazwania funkcji, które wcześniej pełnili głównie mężczyźni. Natomiast w powojennej Polsce zaczęto rezygnować z większości feminatywów. Nazwy zawodów poprzedzano rzeczownikiem pani: pani kierownik, pani doktor. Z jakiegoś powodu żeńska odmiana nazw szacownych stanowisk była traktowana jako uwłaczająca. Stosowano je jedynie dla funkcji uznanych za te, które tradycyjnie wykonywała kobieta lub miały niską rangę w społeczeństwie (sprzątaczka, kucharka, pielęgniarka). Od zakończenia PRL-u do dziś próbuje się wrócić do ponownego użycia żeńskich form. Szczególnie ostatnio możemy to wyraźnie zauważyć. Coraz częściej mówi się o nich w środowiskach feministycznych. Wiele współczesnych kobiet zaczyna stawiać na swój rozwój i co często za tym idzie, karierę. Nie kryją się ze swoimi przekonaniami. Stąd wśród tych o odmiennych poglądach można słyszeć głosy oburzenia.

Przecież to dziwnie brzmi!

Według mnie to kwestia przyzwyczajenia. Na początku może być problem z odmianą niektórych słów, ale po paru próbach będzie to samo przychodzić. Ośmielę się nawet stwierdzić, że przestaną brzmieć dla nas śmiesznie i będą w pełni naturalne. Przydatne mogą być słowniki, wiele z nich uwzględnia feminatywy. Stworzono również słownik w całości im poświęcony: Słownik nazw żeńskich polszczyzny.

            

Inne artykuły tego Autora

Dodaj komentarz
Dodając komentarz, zezwalasz na przetwarzanie danych osobowych. W każdej chwili możesz poprosić Administratora o usunięcie komentarza/komentarzy.

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto