Mury puckiego LO opuściłem już prawie 5 lat temu, ale chętnie bym wrócił. Przerwy między lekcjami spędzone na łączniku. Nauczyciele, z którymi zawsze można było porozmawiać (relacje na uczelni wyglądają inaczej). Studia i życie są przereklamowane (przynajmniej w moim przypadku). Jak przychodziłem do I klasy to WSPAK funkcjonował i początkowo miałem wątpliwości i obawy, czy się nadaję itd. Po 3 latach spędzonych w gronie WSPAK-owiczów i kolejnych 5 poza liceum stwierdzam, że było absolutnie warto. Czasem "leń" brał górę, ale satysfakcja była ogromna, kiedy było słychać zadowolenie kolegów ze szkoły z faktu wydania kolejnego numeru. Nie będę piętnował ani znęcał się nad Wami moi młodsi koledzy, że jesteście leniwi czy jałowi. Bo nie jesteście. Stać Was na wiele i jestem pewien, że nie pozwolicie zginąć społeczności WSPAKA i zalejecie stronę artykułami na najróżniejsze tematy. Nie liczą się liczby. Nieważne czy twój artykuł przeczyta 300 osób czy 50. Skończę z pompą. To jest Was czas!
Retrospekcja
Piątek 10 kwietnia 2015 roku wieczorową porą. Na pozór był to zwykły wieczór przy komputerze, jakich wiele. Podczas przeglądania "walla" na fb moją uwagę przykuła wiadomość straszna. I nie były to rewelacje Macierewicza nt. Smoleńska, których tego dnia było mnóstwo. Wiadomość od WB, że będzie zmuszony zamknąć WSPAKA.