Gdy szłam do dentysty, nie myślałam o tym, co zwykle - spóźnię się czy nie. Mój umysł zaabsorbowała inna kwestia. Przemyślenia dotyczyły postrzegania ludzi.

Codziennie widujemy mnóstwo osób, jednak patrzymy na nie jak na ogół, nie zwracamy uwagi na poszczególne jednostki. Gdy wracałam od dentysty, minęłam te same osoby co przedtem. Jedna z nich zwłaszcza przyciągnęła moją uwagę. Mężczyzna, około trzydziestki. Jego twarz była inna, nietypowa, okrągła, zupełnie jak Napoleona Bonaparte. Kształt jego buzi był intrygujący, natomiast rysy nieciekawe, mało wyraźne, co odbierało mu uroku. Pomyślałam sobie, że jego życie musi być podobne do twarzy, monotonne, a dookoła tyle się dzieje i wszystko ucieka mu przez palce. W ciągu godziny widziałam go dwukrotnie, w tym samym miejscu, w tej samej pozie. Zrobiło mi się go żal. Uświadomiłam sobie, że z powodu swojej brzydoty nie ma nikogo, żadnego przyjaciela, odstrasza swoim wyglądem. Ludzie starają się go unikać, nie chcą patrzeć na jego szpetną twarz. Ciekawe czy byłby szczęśliwszy, gdyby był bardziej przystojny? Jak potoczyłoby się jego życie? Czy odniósłby jakiś znaczący sukces?

Nierzadko  zdarza się, że ludzie postrzegani są przez pryzmat urody. Ładne osoby patrzą z wyższością na mało urodziwych, czują się lepsi, przez co ci drudzy czują się gorsi i mniej wartościowi. Gdy zapytać o to ludzi, wszyscy zgodnie odpowiedzą, że uroda nie ma znaczenia. Jednak często bywa tak, że ludzie nie chcą sami przed sobą przyznać, że niektórych traktują gorzej z powodu ich fizyczności. Szpetni izolują się, bo z czasem zaczynają wierzyć, że nie są tak wartościowi jak inni. Ludzie ładni nie zdają sobie sprawy, jaką krzywdę wyrządzają mniej atrakcyjnym, doprowadzając do powstania wielu problemów. Brzydcy, obniżając własną samoocenę, stopniowo zatracają samych siebie, spontaniczność i pragnienie więzi międzyludzkiej.

Najbardziej zauważyć można faworyzowanie atrakcyjnych ludzi  w pracy, przy nagradzaniu awansem. Jednak mam wrażenie, że uroda istotna jest także w szkole. Zdarza się, że oceny dostaje się za "ładne oczy", a nie za wiedzę czy umiejętności. Część młodzieży posiada tak przerośniętą ambicję, że z chęcią wykorzystuje swoje wdzięki. Ładni uczniowie są faworyzowani przez nauczycieli. Jest to krzywdzące dla osób, które przeznaczają mnóstwo czasu na naukę.

Ocenianie ludzi na podstawie wyglądu jest niesprawiedliwe, ale nic na to nie poradzimy...

Dorotea

Inne artykuły tego Autora

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto