Stresik maturalny objawia się na wiele różnych sposobów. Tak, kolejny wierszyk.
„Pan Herbert pracuje w hurtowni”
Pracuje w hurtowni
Nosi kartony chipsów skrzynki piwa
I inne artykuły pierwszej potrzeby
Wiedza jego wykracza daleko poza
Zdolności rozumowania
Pralki Suszarki Lodówki
Ale tylko tak sięgnie nieba którego nie sięgnie
Wzgardziwszy zdrajcami idzie na ostatnią krucjatę
Do działu jogurtów
***
Z nienawiścią spogląda na złodziei
Oczy jego jak grzmoty Zeusa
Godzą jednak w teorie definicje terminy
Przybity do Kaukaskiego szczytu pisze
Kolejny dumny tomik porad
Rozbrzmiewają echa epigonów w tle
***
Białe włosy mędrca wypadły
Odsłaniając krosty obleśne plamy
Podgrążone oczy zarost kloszarda
Dostrzega to wszystko tylko w lustrze
Judasz też tak wyglądał Pomyślał
i podrapał się stoicko bo t a k t r z e b a
***
A jednak wybrał finał Iskarioty
Do końca pozostał na posterunku
Nie wpuścił
Nikogo