Jest piątek, godzina 21:00. Wychodzę z sali, tata już na mnie czeka.  Standardowo pyta się „jak było”, ja również nie grzeszę gadatliwością, odpowiadając, że dobrze. Wsiadam do samochodu zmęczona i głodna, ale też spełniona. Z ogromnym poczuciem radości, jakie daje mi taniec.

 

 

Fascynacja tańcem przyczyniła się do tego, że kilka lat temu zaczęłam go trenować. W tygodniu jeżdżę na zajęcia, rozciągam się w domu, oglądam filmiki i programy taneczne.   

Treningi zawsze rozpoczynają się od rozgrzewki i rozciągania. Później zwykle ćwiczymy poszczególne elementy przez długość sali. Po nich zawsze widać, jak przebiega nasz rozwój, jako początkujących tancerzy. Uwagi, a czasem krzyki naszej Pani, wynikające z poirytowania częstotliwością popełnianych przez nas błędów, motywują do ćwiczeń w domu.  Myślę, że dla każdego członka zespołu największą nagrodą, oprócz pochwał usłyszanych przez naszą Grupową Mamę, są długo wyczekiwane występy.  Oczywiście, że są ważne i ważniejsze, ale staramy się, by w każdych wykazać stuprocentowe zaangażowanie. Nigdy nie jest tak, że sama technika ruchów jest ważna. Musimy też wiedzieć o czym jest układ i starać się wyrazić zawarte w nim emocje . To chyba jest najtrudniejsze, bo trzeba przełamać bariery naszej nieśmiałości. Interpretujemy temat choreografii na nasz własny sposób, tańczymy wtedy swoje własne historie.

Często słyszę spekulacje na temat tego, czy taniec to sport czy dziedzina sztuki. Osobiście uważam, że stoi na pograniczu tych dwóch kategorii, ponieważ do wytańczenia emocji potrzebne są ćwiczenia fizyczne.

Kiedy w niektórych kręgach ludzi, padnie hasło „balet”, widzę zwykle śmieszne ruchy, parodiujące tancerzy, obroty kończące się wywrotami i imitacje szpagatów.  Dla mnie to coś więcej.  Wykrzykiwanie emocji, bez użycia głosu, to chyba najbardziej trafne określenie, jakie przychodzi mi na myśl. Uwielbiam tę formę indywidualności, którą mogę przedstawić widzom. Tańczę z radości i w poczuciu nostalgii. Gdy słyszałam w programach telewizyjnych odpowiedzi na pytania, typu „czym dla ciebie jest taniec?”, wzbudzało to we mnie lekką irytacje. Do czasu, kiedy teksty: „jest jak powietrze”, „nie mogę żyć bez tańca” i „to część mnie” nie stały się dla mnie prawdziwe.


Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto