Zastanówmy się, ile osób spędzi ten czas samotnie, bez najbliższych, ile osób ciężko chorych leży w szpitalach, ile osób siedzi w aresztach, wyjechało za granicę za chlebem, są lekarzami, czy kimś innym, kto w tym czasie musi być w pracy.
Pomyślmy, ilu osób zabrakło, pożegnaliśmy się z nimi na zawsze. Pomyślmy o osobach, które nie mają własnego dachu nad głową, pomyślmy, ile czasu przeznaczamy na własne zachcianki i przyjemności. Co by było, gdyby każdy z nas poświęcił chwilę, by zastanowić się, co zrobił dla innych, przygotowując się do świąt?
Nie chodzi tu o przygotowanie dekoracji, smakołyków, potraw na wigilijny stół. Pytanie, czy przygotowałeś się duchowo do nadchodzących świąt? Może po prostu, gdyby każdy z nas wpadł na pomysł wykonania własnoręcznej kartki z życzeniami, zebrać je wszystkie i wysłać do szpitali, schronisk, domów spokojnej starości i wszystkich innych miejsc, gdzie tego potrzebują. Może to tylko mały gest, ale ile może sprawić radości, przywrócić wiarę i nadzieję. Może obudzić miłość i szacunek na nowo.
Pamiętajmy, aby zapalić chociażby mały znicz na grobach bliskich, przyjaciół czy osób, o których nikt nie pamięta. Chodźmy z uśmiechem na twarzy, podajmy sobie rękę z największymi wrogami, przeprośmy za wszelkie krzywdy, jakie wyrządziliśmy, wybaczmy wszelkie zło, jakie nam wyrządzono. Wtedy te święta będą radosne. Dopiero wtedy przeżyjemy je prawdziwie.