Masz 16 lat, a już musisz wiedzieć, kim chcesz zostać w przyszłości. Czy będziesz lekarzem, czy ekonomistą, czy może pójdziesz na politechnikę, zostaniesz inżynierem i będziesz budował polskie stadiony? Czy to nie za szybko na podejmowanie tak ważnych życiowo decyzji ?
Ministerstwo Edukacji Narodowej wprowadza zmiany, ale my uczniowie nie jesteśmy jeszcze na te zmiany gotowi. Mamy swoje młodzieńcze problemy, rozwijamy swoje zainteresowania, spotykamy się z przyjaciółmi i nie w głowie to, jaką drogą zawodową chcemy w życiu pójść. Tymczasem po gimnazjum musimy wybrać profil klasy i już w grudniu określić się jakich przedmiotów chcemy uczyć się w zakresie rozszerzonym. Jednak często jest tak, że z biegiem czasu zmieniamy zdanie i stwierdzamy, że to jednak nie to. Tylko jak się okazuje, jest już za późno. I wtedy co ? Rodzice będą musieli więcej pracować, żeby zapłacić za nasze korepetycje. Za to nauczyciele będą zarabiać nieopodatkowane pieniądze za prywatne lekcje. Co pewnie im się przyda, jak stracą godziny etatowe. Ale jak zmiany to zmiany po całości, a co ? Wybrałeś przedmioty ścisłe ? Ok. O historii dużo więcej się nie dowiesz w liceum. Zostaje tylko to, co nauczyłeś się w gimnazjum. I odwrotnie, humaniści kończą swoją przygodę z przedmiotami ścisłymi w pierwszej klasie liceum. I potem co ? Na przykład nie znają stolic państw europejskich. A w pierwszej klasie mamy tylko jedną godzinę tygodniowo tych przedmiotów. I jak tu się tego wszystkiego nauczyć ? Za to na przedmioty, które moim zdaniem powinny mieć po jednej godzinie mają dwie. Ale cóż ? To jest właśnie polska oświata. My tego nie zmienimy. Oni zmieniają, reformuje się szkolnictwo. Uczniowie! Czy jesteście gotowi ? NIE ! No i co z tego ?! START !