Jestem wolontariuszką od wielu lat i chciałabym zachęcić jak najwięcej młodych ludzi do przyłączenia się do nas. Daje to satysfakcję i niesamowite poczucie bycia potrzebnym.

Niedaleko mojej miejscowości znajduje się hospicjum w Pucku pw. św. Ojca Pio. Dyrektorem jest ks. Jan Kaczkowski. Koordynatorem wolontariuszy jest pani Katarzyna Kaczor, z którą przeprowadziłam wywiad. Wielu młodych ludzi wspaiera Hospicjum i pomaga przebywającym w tej placówce ludziom.

Uczniowie robią to bezinteresownie, nie licząc na żadne wynagrodzenie. Z roku na rok przybywa chętnych do pracy w Puckim Hospicjum. Szkoła zachęca do niesienia pomocy, by nauczyć nas współczucia i wprowadzić po części w dorosłe życie. 

W wieku 11 lat pomagałam jako wolontariuszka starszym i schorowanym osobom. Nic mnie nie kosztowało przychodzenie do nich, a ja sprawiałam im ogromną radość. Nie da się zachęcić do wolontariatu osoby, która nie chce pomagać innym. Ja jednak postaram się podać kilka pomysłów na skuteczne zachęcenie młodych ludzi do bycia wolontariuszem. Wolontariat opiera się na bezinteresownej woli służenia innym ludziom i nie jest motywowany chęcią znalezienia pracy zarobkowej. Wynika jedynie z dobrej woli konkretnego człowieka, więc nie posiada wiążących norm, chociaż zakłada pewną ciągłość i systematyczność w działaniach podejmowanych bezpośrednio na rzecz najbardziej potrzebujących. Działania te są najczęściej organizowane profesjonalnie w ramach określonej grupy, chociaż można mówić także o wolontariacie indywidualnym. Godnym podkreślenia jest specyficznie duchowy wymiar wolontariatu, który angażuje całą osobę, świat, jej wartości, w tym także wartości najwyższych. Nic zatem dziwnego, że wolontariat staje się często środowiskiem sprzyjającym doświadczeniu religijnemu: wolontariusze angażują się jednak nie tylko z powodów religijnych- często z innych, nawet sobie nieznanych, jednak później na tej drodze doświadczają obecności Boga, uczą się modlitwy, prowadzą pogłębione życie duchowe. Kościół, odczytując „znaki czasu„ i poszukując nowych sposobów pełnienia swej misji, nie tylko popiera wszelkie formy wolontariatu, ale też chce organizować własne grupy wolontariuszy.

„Wolontariat jest działalnością dla dobra różnych ludzi ,ale nabiera szczególnego wymiaru służby, gdy jest czasem ofiarowywanym cierpiącym i potrzebującym.
Jan Paweł II

Rok 2001 został uznany przez ONZ Międzynarodowym Rokiem Wolontariatu. We wszystkich badaniach prowadzących od 2001 roku powtarza się tendencja pokazująca , że wśród dorosłych pomagają wolontaryjnie przede wszystkim osoby z wyższym wykształceniem, głownie kobiety (24%, 20% mężczyźni). To właśnie wykształcenie od lat okazuje się najsilniejszą determinantą wyboru wolontariatu (jak i innych działań społecznych) W badanej grupie dominowały osoby młode (studenci i uczniowie) oraz pracujące zawodowo, rzadziej emeryci i renciści . Tylko wyniki z 2004 roku układają się w wyraźną, liniową zależność(największy poziom wolontariatu wśród młodzieży, najmniejszy wśród osób powyżej 55. roku życia). Warto zauważyć, że od kilku lat dysproporcje związane z popularnością wolontariatu wśród uczniów lub studentów a innych kategorii respondentów stale się zmniejszają , natomiast w roku 2006 są już praktycznie mało widoczne. Może to oznaczać , że wolontariat staje się praktyką o bardziej powszechnym charakterze, ale nade wszystko, że następuje upowszechnienie się wiedzy na temat tego, czym jest wolontariat. Wolontariusz – to osoba ,która ochotniczo i bez wynagrodzenia wykonuje pracę na zasadach określonych w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie . Praca wolontariusza polega na wykonywaniu czynności które są określane jako świadczenia. Można je przyrównać do działań realizowanych przez pracowników. Jednak świadczenie pracy przez wolontariusza (w odróżnieniu od pracy świadczonej na podstawie umów o pracę) ma charakter nieodpłatny. W związku z tym, wolontariuszowi nie przysługuje wynagrodzenie za wykonywanie świadczeń.Wolontariusz stara się okazywać zrozumienie i solidarność wobec biednych, cierpiących i młodych, zagubionych na drogach swojego życia. Praca wolontariusza jest znakiem miłości dla świata i drugiego człowieka poprzez „bezinteresowny dar siebie”. Najwyższym ideałem chrześcijańskiego wolontariatu jest Chrystus, który „nie przyszedł ,aby Mu służono ,lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu „ (Mk 10,45). Wolontariuszem może być wyłącznie człowiek, a więc osoba fizyczna. Osoby prawne i inne organizacje w żadnym przypadku nie są uprawnione do występowania w roli wolontariuszy. Wolontariuszem może zostać osoba w każdym wieku , ponieważ przepisy nie wyznaczają minimalnego lub maksymalnego wieku, wymagania do pełnienia takiej roli. Jedynym ograniczeniem jest zdolność osoby do podjęcia świadomej i dobrowolnej decyzji o przystąpieniu do wolontariatu i rozumienie ,że czynności wykonywane są w ramach wolontariatu. Osoby młodsze – poniżej 13rż,. w świetle prawa nie posiadają zdolności do czynności prawnych , muszą otrzymywać zgodę opiekuna prawnego , a wiec w większości przypadków – rodziców.

Wolontariusz powinien posiadać kwalifikacje i spełniać wymagania odpowiednie do rodzaj i zakresu wykonywanych świadczeń, tylko wówczas jeżeli obowiązek posiadania takich kwalifikacji i spełniania stosowanych wymagań wynika z odrębnych przepisów prawnych.

Wolontariat jest wspaniałą szansą na zdobycie nowych umiejętności, na poznanie ciekawych ludzi i świata. Może być sposobem na samotność albo twórcze przetrwanie okresu bezrobocia. Pozwala oderwać się od codziennych obowiązków albo przygotować się do przyszłej pracy. Dla jednych jest początkiem kariery zawodowej, dla drugich jej uwieńczeniem. Uwrażliwia na potrzeby drugiego człowieka i tworzy przestrzeń do fundamentalnego wyboru: więcej mieć czy bardziej być.

Najczęstsze motywacje wolontariuszy:

-chęć zrobienia czegoś dobrego, pożytecznego

-potrzeba kontaktu z ludźmi lub nawiązania nowych znajomości

-chęć bycia potrzebnym

-chęć spłacenia dobra, które kiedyś od kogoś się otrzymało

-chęć zdobycia nowych umiejętności oraz doświadczeń zawodowych i życiowych

-pobudki religijne

5 grudnia każdego roku obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Wolontariusza Wspierającego Rozwój Gospodarczy i Społeczny Wywiad z Katarzyną Parchem koordynatorką młodzieży (wolontariuszy) w Puckim Hospicjum.

-Czy mogłaby pani pokrótce opowiedzieć czym się pani zajmuje ?

-Nazywam się Katarzyna Parchem i od maja zeszłego roku jestem koordynatorem w wolontariacie, tutaj, w hospicjum. Prawie przez cztery lata byłam wolontariuszem, a później podjęłam się pracy z młodzieżą.

-Jak można by zachęcić i zmobilizować młodzież do zostania wolontariuszem ?

-Tak naprawdę trudno jest na jakąś skuteczną metodę bo młodzież jest przeróżna w dzisiejszych czasach i niektórzy tak naprawdę sami przychodzą i ja się absolutnie nie musze o nich starać, wystarczy to, że dam im pewne wytyczne jak trzeba postępować z pacjentami itd. a oni przychodzą bardzo sumiennie i regularnie .Fantastycznie sprawują się na oddział . A są tacy faktycznie którzy, przychodzą i nie starają się . Niekiedy ich motywacją są punkty, ale cel uświęca środki. Dla nas ważne jest ze przychodzą i pomagają pacjentom. Ale jak ich zachęcić? To jest trudna sprawa, tak naprawdę.

Dla mnie takie najważniejsze jest to żeby oni się dobrze czuli. Żeby przychodzili tutaj i wiedzieli, że mogą zwrócić się tu z każdą rzeczą. Pamiętam jak ja byłam wolontariuszem to dla mnie było najważniejsze to, że mogłam przychodzić i porozmawiać z księdzem czy z koordynatorem o takich swoich sprawach „co tam u mnie” To było dla mnie najważniejsze, że wiedziałam ze dobrze się tu czuje i tak tez staram się robić z wolontariuszami, którymi ja się zajmuję. Oczywiście ci, którzy przychodzą i angażują się, to my bierzemy to pod wzgląd i dzwonimy do szkoły .

 

-Jak Pani zachęca młodzież, żeby przychodziła do wolontariatu?

-Tak jak już wspominałam, to jest trudne zadanie ale ja wiem z własnego doświadczenia ,że wolontariat daje mnóstwo radości, mnóstwo fantastycznych przyjaźni i jest to niesamowite doświadczenie. Nigdy niestety nie wiemy kiedy takie coś może nam się przydać. Oprócz takich rzeczy ze to się wpisze do CV albo się dostanie punkty to, osoby mówią, że gdyby nie wolontariat to nigdy by się nie zajęły swoją babcią czy chorą żoną. Wszystko weryfikuje życie tak naprawdę. A wolontariat jest to fajny sposób na pokazanie tego ze żyjemy tu i teraz i nie wiemy co się wydarzy za chwile. Wolę żeby osoby same dojrzały do podjęcia decyzji zostania wolontariuszem. Chce żeby osoba sama weszła na oddział i zobaczyła jak żyją tutaj pacjenci i zdecydowała się czy chce pomagać czy nie. Ja pamiętam, że jak do mnie dzwoniła koordynatorka i mnie potrzebowała to byłam w stanie rzucić wszystko. A teraz dziwie się młodzieży, bo tutaj jest taka swoboda, że każdy może przyjść kiedy chce, ale ludzie nie korzystają z tego. Jeśli ktoś się zdeklarował to fajnie by było żeby przyjeżdżał. Zdaje sobie sprawę, ze to jest ciężka sprawa. Trzeba odrobinę dobrej woli. Staramy się organizować różne akcje i wypady dla wolontariuszy. Mamy również kółko teatralne, by młodzież mogła rozwijać swoje pasje .Nie starcza nam na to wszystko czasu, ale myślimy co by tu lepiej zadziałać żeby wszystko lepiej funkcjonowało .

-Jacy ludzie mogą zostać wolontariuszami? Jakie muszą mieć cechy charakteru ?

-My zawsze mówimy „im dziwniejsi wolontariusze tym lepsi”. Czyli Im mają dłuższe włosy i słuchają bardziej pokręconej muzyki albo czytają głupsze książki tym są ciekawsi. Bo bardzo mało jest osób takich bardzo ciekawych,którzy potrafią zainteresować swoja osobą pacjentów i nas. Natomiast jeżeli ktoś nie ma tak na prawdę zacięcia myślę , że się wypali bardzo szybko albo zrezygnuje. To jest dosyć stresujące wyzwanie dla tak młodych osób. Młodzież decyduje się zostać wolontariuszem w wieku 13 -14 lat. Największy problem jest z systematycznością, bo zobowiązują się przychodzić a i tak nie wywiązują się z tego Wolontariuszem może być osoba, która przełamuje swój strach nie boi się zmierzyć z przeszkodami. Korzyści które otrzymuje dla siebie są nie wymierne .Tego nie można zmierzyć żadną miarą. Osoba która wnosi wiele ciepła do swojej pracy.

-Jak pacjenci reagują na młodzież?

- Wydaję mi się, że reagują bardzo dobrze. Pamiętam taką sytuacje, jak wprowadziłam jedną dziewczynę na oddział. I Ona ledwo wchodząc dostała ogrom podziękowań od pacjentki, że dziękuje jej za wolontariuszy, za to, że przychodzą. Pacjenci wiedzą, że wolontariusze są potrzebni. Nie spotkałam się z sytuacja, żeby jakaś osoba mówiła, że nie potrzebuje wolontariuszy.

-Dziękuję Pani za wywiad .

-Było mi bardzo milo. Do zobaczenia.

Uważam, że młodzi ludzie powinni stawać się wolontariuszami. Trzeba jednak czuć potrzebę pomagania. Nie można nikogo do tego zmusić. Robi się to bezinteresownie i z własnej woli. Ludzie, którym pomagają wolontariusze, są zadowoleni i szczęśliwi. Pamiętajmy, że wolontariusz działa na rzecz potrzebujących. Musi kochać to, co robi i w żaden sposób nie można nakłaniać innych osób, które się tym nie interesują. Oni mogą wyrządzić tylko krzywdę potrzebującym pomocy. Jak wynika z sondy i wywiadu młodzi ludzie nie czekają na zachętę, sami przychodzą, gdy czują się dojrzali i na tyle silni, by sprostać wyzwaniom. Warto zostać jednym z wielu, bo może i my kiedyś będziemy potrzebowali pomocy. Wolontariat wynika z dobrej woli człowieka.  Pacjenci z hospicjum potrzebują ludzi, którzy usiądą i wysłuchają ich. Potrzebują kogoś, w kim mogą mieć oparcie. Pacjenci doskonale zdają sobie sprawę, że niedługo zabraknie ich na świecie, dlatego też starają się wykorzystać każdą chwilę na nadrobienie wszystkich zaległych spraw. Pozwólmy wykorzystać tym ludziom czas jak najlepiej. To nic trudnego i nic nie kosztuje. Uśmiech na twarzy pacjenta jest bezcenny.

 

Inne artykuły tego Autora

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto