19 października 2014r. nastąpiło otwarcie nowego skateparku w Pucku. Obiekt powstał w sąsiedztwie stadionu przy ulicy Nowy Świat. Imrezę poprowadziła pani Katarzyna Bartoszewicz Stromska, która zdobyła wielką sympatię wśród wszystkich obecnych.

Taka forma rozrywki powinna być wspaniała dla młodzieży. Aktywne spędzanie wolnego czasu wśród znajomych to lepsze niż siedzenie przed komputerem. Tak też twierdzi uczennica naszego LO Julia Sikora, której pasją jest jazda na desce longboardowej.

Bajeczna: Jak wyglądało otwarcie skateparku i co zmotywowało Cię do wzięcia w nim udziału?

Julia: Do wzięcia udziału w otwarciu skateparku zmotywowało mnie to, że właściwie nareszcie wybudowali to na co tak wiele osób bardzo długo czekało. Czuję się częścią tej społeczności skateboardowej. Jestem osobą, która korzysta ze skateparku, czerpie z tego radość i nabiera nowych umiejętności, tak więc takich osób jak ja nie mogło tam zabraknąć. Samo otwarcie było przeprowadzone niesamowicie! Przez cały czas klimat imprezy uświetniała muzyka i oczywiście wisienką na torcie był koncert punkowy zespołu "Super Potwór " z Rumi. Ja jako osoba uczestnicząca w tym wydarzeniu, mogę śmiało powiedzieć, że organizatorzy spisali się na ocenę celującą! 

Bajeczna: Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z jazdą na desce longboardowej?

Julia : Swoją przygodę zaczęłam wiosną, zeszłego roku. To znaczy, że przejeździłam już 2 sezony.

B: Czy brałaś udział w jakiś konkursach związanych z jazdą na desce?

J:Tak, brałam udział w zawodach longoardoych. W zeszłym roku wystartowałam na swoich pierwszych zawodach w życiu, które odbyły się w Warszawie. Nazywają się:"Longboard Doping". Potem wzięłam udział w zawodach organizowanych w Chłapowie, na których udało mi się zdobyć 2 miejsce w kategorii "zjazd kobiet" oraz 1 miejsce w kategorii "freestyle". Z tego co pamiętam, to brałam również udział w zawodach w Gdańsku tzw. "Longboard Piknik", na których również udało mi się zdobyć 1 miejsce w kategorii "freestyle".

B: Małymi kroczkami do wielkiej rewolucji?

J: Małymi kroczkami to na pewno, ale czy do "rewolucji"? Wiele mi brakuje do tego, by do niej doprowadzić. Hm, wyścigowa rewolucja...chyba nie dążę w tym wszystkim do jakieś rywalizacji i osiągania samych sukcesów. Sama jazda na desce sprawia mi tyle radości, spełnienia, a przede wszystkim: wolności, że te sukcesy są jedynie miłym dodatkiem.

B: Kto był Twoim trenerem, który pomagał Ci rozwijać Twoją pasję?

J: Mogę powiedzieć, że byłam/jestem swoją własną trenerką. Po prostu oglądałam setki filmików, podpatrywałam każdy ruch, wychodziłam
na ulicę i próbowałam
swoich sił. Właściwie to wiele zawdzięczam mojemu koledze Rafałowi, który doradził mi w sprawie wyboru deski oraz zabierał mnie na wszystkie zawody, dzięki którym nabrałam doświadczenia i jeszcze bardziej zakochałam się w tym sporcie.

B: Czy wszystkim polecasz aktywną formę spędzania wolnego czasu i realizację swojej pasji? 

J: Polecam z całego serca.
Aktywna forma spędzania wolnego czasu jest najlepszą formą jaka istnieje! Dzięki temu dbamy o swoje zdrowie, czujemy wewnętrzne spełnienie, satysfakcję, poznajemy siebie i swoje granice, które najlepiej jest stopniowo przełamywać. Natomiast realizacja swojej pasji jest czymś wspaniałym. Jeżeli tylko ją macie nie bójcie się robić czegoś w tym kierunku. Pasję trzeba rozwijać. Najlepiej jest się nie oglądać na innych ludzi, którzy negują to, co robimy, to jest nasze życie, nasza pasja, nikt za nas tego życia nie przeżyje i jeżeli się coś kocha, to należy to po prostu robić. 

B: Aktywnie spędzajmy wolny czas i  róbmy to, co kochamy najbardziej!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



 



Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto