Rozmowa, rozmowy, rozmawiać, mówić, gadać, ględzić, paplać - nie słuchać

D – Mariolka, ja wiem, że proszę ciebie już któryś raz, ale możesz usiąść za mnie na chwilkę?

M – Jasne, jasne… Już siadam.

D- kochana jesteś ratujesz mi życie, zaraz wracam.

M – Danka! Pół godziny pamiętaj, ja też muszę coś zjeść.

________


…wycofał na własną połowę, daleko do bramki Comana. Tomasz Łapiński przed własnym polem karnym, przerzuca na drugą stronę do Bajora, Bajor faulowany wyraźnie, rzut wolny dla Polaków. Ale nadal daleko od pola karnego, wycofanie piłki do Michalczuka, Michalczuk podbił lekko piłkę…

S – Cześć! Wróciłem!

O –

S – Kiedy będzie mama?

O – Aaa!!! Cholera, Okulary sobie załóż, palancie!!! Nie wiem, kiedy będzie, ma dzwonić.

________


…siedzi na ławce rezerwowych, na trybunach zaciska pięści, poprawia swą elegancką fryzurę, Gapiński, a tym czasem przy piłce Ryszard Czerwiec wślizgiem, ładnie odebrał piłkę Dań…

O – Telefon dzwoni!!!

S – Tak?

M – wróciłeś już ze szkoły?

S – tak.

M – I jak było w szkole?

S – Tak sobie.

M – Wrócę później, mamy dostawę, trzeba wyłożyć towar na półki

S – Tak

________


…i dalej, radość polskich kibiców, wszyscy się cieszą, wszyscy zaniemówili. Nie było przerw, nie było kontuzji, dlaczego pani nie przerywa tego spotkania!!!

O – Dzwonek!!!

S – Nie mogę, jestem w kiblu!

P – Pizzę przywiozłem.

O – Ja nie zamawiałem.

S - Ale ja zamawiałem!

O – Ile?

P – 34,50

O – Ale żeś zamówił… Jaka?

S - Hawajska

O – Sprytnie, Matki nie ma to pizzę się zamawia, co? Daj kawałek. Jak było w Szkole?

S – Dobrze

O – To dobrze. Kurcze ja chyba nie przepadam za ananasem na gorąco.

S – Dlatego zamówiłem. Idę do siebie.

________


…z braku wody poza oazami nie dało się przeżyć. Dziś, pustynne zwierzęta wabi na tereny dawnych misji nie tyle woda, co dostatek pokarmu. Ogromne kwiatostany Eryteii…

M – Cześć wszystkim, wróciłam

O – Co tak późno?

M – Mieliśmy dostawę, i Danka wrobiła Andrzeja w dzieciaka, więc nie było komu wyłożyć towaru na półki, masakra, mówię ci… Dwie godziny układałam makarony i oleje, myślałam, że padnę. Nawet na obiad miałam robić spaghetti ale po tych makaronach to spaghetti obrzydło mi na następny miesiąc. Za to znam nazwy i ceny wszystkich olei na polskim rynku, że ilościach tłoczeń nie wspomnę… Jedliście coś?

Owoce zwisają na szypułkach, co nie ułatwia ptakom dobrania…

O – Tak, Sławek zamówił pizze.

M – Sławek, ty znowu siedzisz przy tym komputerze, synu, wiesz co czują teraz twoje oczy? No właśnie już ci łzawią, za moich czasów się czytało książki. Przeczytałeś ostatnio jakąś książkę? Jakąkolwiek? Ty się w ogóle nie uczysz. Odejdź od tego komputera i zrób przysługę swoim oczom, zaraz się odwodnisz przez te łzy, zrób sobie chociaż przerwę…

S – zaraz

M – Zostało jeszcze trochę tej pizzy?

S – trochę

__________


M - Kurde, niedobra ta pizza na zimno.

O – Podgrzej sobie

M – Jak tam w pracy

O – Miałem dzisiaj wolne, przecież mówiłem ci wczoraj

M – No Fakt

Nigdy nie zapragnę innej kobiety / jestem taka szczęśliwa / Chociaż przyjdzie tylko część rodziny? / Nie straciłam jeszcze nadziei / To będzie najwspanialszy dzień naszego życia / Nawet bez mamy i Ridge’a…

___________


SI – Pani, co tutaj się dzieje?

SII – To pani nie słyszała? Tragedia, pod dziewiątką chłopak się powiesił!

SI – No co pani mówisz!!! Jak to?! Więc to dlatego jest tutaj tyle policji! Kiedy to się stało?

SII – Nie wiem, ale jak tylko coś usłyszę to zaraz do pani, pani Jędrzejowa zadzwonię.

SI  - Ja idę, zaraz jakiś aspirant mnie zacznie wypytywać, a przecież ja nic nie wiem… Nic nie wiem… Zapraszam na kawkę, ciasto mam kupione.

___________

Neret


Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto