W tym numerze moich motoryzacyjnych wywodów postanowiłem zająć się marką z gorącej Hiszpanii - Seatem.

Sociedad Española de Automobiles de Turismo ( bo to właśnie od pierwszych liter tych słów wziął swoją nazwę Seat) powstał w 1951 r. Mało ludzi wie, że do utworzenia tej marki przyczynił się Fiat, który później przejął tę markę sprzedając ją następnie koncernowi Vag( Volkswagen auto group) w 1986r. Marka to po fuzji z VW zaczęła się prężnie rozwijać,  wypuszczając modele w większości segmentów.

Zajmijmy się jednak tym, co "tygryski lubią najbardziej", porzucając liczby i daty. Seaty są dosyć popularne w naszym kraju. Zastanówmy się, co daję popularność tej hiszpańskiej marce... Agresywna kampania reklamowa? Nie... Spektakularne sukcesy w rajdach i wyścigach samochodowych? Też nie... Wyjątkowo prestiżowy charakter? Wydajemi się, że nie. Co to więc może być? Odpowiadając na to pytanie, należy zauważyć "pokrewieństwo" z VW. Firma ta stała się przez to wiarygodna, dająca poczucie bezpieczeństwa.Współpraca ta zaowocowała montażem niemieckich podzespołów, dzięki którym samochody te stały się oszczędne ( kultowe już wręcz silniki  tdi), nabrały sportowego charakteru ( silnik  1.8 / 2.0 Turbo ) i stały się wygodne ( skrzynie biegów DSG). Nie może to być jednak jedyny powód. Wszak wiele samochodów niemieckich i o niemieckim rodowodzie (Skoda) to oferuje.

Seat ma jednak jedną cechę, która przeważa nad resztą konkurencji, a mianowicie hiszpańskie(czyt. południowe) korzenie. Ma to duży wpływ na psychikę ewentualnych klientów, ponieważ nikt nie znosi nudy i wszechogarniającej go prozy życia. Większość ludzi przynajmniej raz w życiu miało ochotę zrobić cos szalonego , poczuć dreszcz emocji . Seat wykorzystał to w swoim haśle reklamowym "Niemiecka precyzja, hiszpański temperament".

Do jakiej grupy docelowej kierowany jest Seat? Firma zakłada sprzedaż głównie dla młodych ludzi i mniejszych rodzin, ja jednak postanowiłem to zakwestionować. Wydaje mi się, że Seat jest idealnym samochodem dla mężczyzn w sile wieku chcących jeszcze raz poczuć się jak w liceum i udowodnić sobie i ludziom dookoła, że są prawdziwymi maczo. Świadczy o tym nietuzinkowy, młodzieżowy design, dobre wyposażenie i typowo "dorosła" cena.

W tym momencie powinienem już zakończyć ten opis połączony "okraszony szczyptą" humoru, gdyż dalej siałbym już tylko herezje i mógłbym nie otrzymać promocji do następnej klasy z języka polskiego.


                                                                                                                                                       Hoolio GTi


 


Inne artykuły z tej kategorii

Subiektywny "rzut okiem" na BMW 11 Mar 2009

- Wszystkie z tej kategorii -

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto