PONIEDZIAŁEK 23 WRZEŚNIA

Z samego rana od razu po śniadaniu przyjechaliśmy do GVPT i wreszcie mogliśmy zobaczyć szkołę naszych słowackich przyjaciół, przywitano nas bardzo serdecznie i ciepło najpierw parę słów wstępu powiedziała pani dyrektor, a następnie specjalnie na nasze przybycie przygotowano występ tutejszego zespołu folklorystycznego. Po części oficjalnej  i artystycznej resztę dnia spędziliśmy z naszymi słowackimi przyjaciółmi.

 

WTOREK 24 WRZEŚNIA

Odwiedziliśmy zamek Strečno i dowiedzieliśmy się dużo o tym miejscu dzięki świetnemu przewodnikowi. Zamek usytuowany w malowniczej lokalizacji, z jednej z wież które jeszcze pozostały, rozprzestrzeniał się zapierający dech w piersiach widok panoramy górskiej oraz małej rzeczki płynącej nieopodal. Po tym doświadczeniu przenieśliśmy się do Jánošikove Diery i świetnie się tam bawiliśmy, chociaż godzinny spacer stał się bardziej jak trzygodzinna gra o przetrwanie. Pozornie prosta z założenia trasa po wytyczonych i metalowych kładkach ze względów technicznych zamieniła się w dziką wręcz podróż w błocie, skakaniu od drzewa do drzewa oraz balansowaniu z chwiejnymi linami, czuliśmy się jak byśmy brali udział w filmie z Indianą Jonesem czy inną Larą Croft. Wyczerpani, brudni jak z filmu postapokaliptycznego i głodni dotarliśmy do hotelu i zjedliśmy obiad. Potem odpoczywaliśmy i czekaliśmy na kolejną przygodę.

ŚRODA 25 WRZEŚNIA

W środę wstaliśmy później i myślę, że wszyscy byli z tego faktu zadowoleni. Następnie wyruszyliśmy do zamku Bojnice, który jak nam opowiadali jest jednym z bardziej ciekawych zamków w Słowacji ze względu na jego walory estetyczne. Samo dojście prowadzące przez piękne ogrody i widok tegoż zamku z prawej strony wyglądały niczym disneyowska podróż z dzieciństwa. Zachwycanie się bogatymi przepełnionymi przepychem i antykami z różnych części świata wnętrzami nie miało końca. Potem mieliśmy całe popołudnie wolne, więc odpoczęliśmy i poszliśmy na zakupy do jednej z większych galerii w tutejszym regionie Słowacji.

CZWARTEK 26 WRZEŚNIA

W czwartek wstaliśmy dość wcześnie i udaliśmy się do lodowej jaskini. Było to mrożące krew w żyłach doświadczenie ze względów klimatycznych panujących w jaskini. Mogliśmy ujrzeć piękno przyrody w całej okazałości. Po tym przeżyciu pojechaliśmy na Szczyrbskie Jezioro nie trwało to zbyt długo, lecz mieliśmy dość czasu, by wypocząć i pospacerować nad jeziorem. Na koniec dnia, by wypocząć i uatrakcyjnić bardziej wycieczkę, zabrano nas do Aquaparku. 

PIĄTEK 27 WRZEŚNIA

Praktycznie ostatni dzień naszej słowackiej przygody. Najpierw odwiedziliśmy szkołę, w której pani Zdenka powiedziała nam, co będziemy robić. Następnie podzieliliśmy się na trzy grupy tak jak pierwszego dnia i rozpoczęliśmy pracę w klasach informatycznych. Wypełnialiśmy kwestionariusz i sporządzaliśmy sprawozdanie wraz z opisem naszych przeżyć. Potem mieliśmy czas na przekąskę. Na zakończenie oficjalnej części projektu prezentowaliśmy nasze komiksy związane z ważnymi kobietami z danego kraju. Potem zjedliśmy lunch w szkolnej stołówce. Odwiedziliśmy także muzeum wsi słowackiej. Wieczorem rozmawialiśmy w hotelu i świetnie się bawiliśmy aż do momentu gorzkich i smutnych pożegnań. Musieliśmy się też spakować, bo w sobotę nasza wyprawa dobiegała końca i opuszaliśmy ten piękny kraj. Już tęsknimy za przyjaciółmi, ale to było wspaniałe doświadczenie.

Pokaz slajdów

 

Dodaj komentarz
Dodając komentarz, zezwalasz na przetwarzanie danych osobowych. W każdej chwili możesz poprosić Administratora o usunięcie komentarza/komentarzy.

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto