Konstanty Ildefons Gałczyński "Dwaj maturzyści". Recytuje Hoffix. Wiersz na czasieUśmiech

Dwaj maturzyści

Autor: Gałczyński

Gdy księżyc stęchłym “Sidolem”
złe miejskie niebo wyczyści,
wychodzą na głupi spacer
dwaj maturzyści.

Postacie prawie bliźniacze,
jak wałek podobny do wałka,
przystając, jeden zapłacze,
a drugi załka:

Bo cóż, że skończyli szkoły,
cóż, że w kieszeniach matury?
Jeden z nich niewesoły,
drugi ponury.

Dzień cały stukali-pukali -
niestety: wszystko zajęte…
Żebyż chociaż zostać kelnerem
lub konfidentem!

Nazajutrz, kiedy się ściemni,
bez celu znów i korzyści
w noc ciemną wyjdą jak cienie
dwaj maturzyści.

Nie masz konta? Zarejestruj się

Zaloguj się na swoje konto