O FILMIE:
"Jamal Malik jest przed pytaniem za 20 mln rupii. Jak to zrobił?
A: Oszukiwał
B: Ma szczęście
C: Jest geniuszem
D: Tak zostało zapisane"
W Indiach pomyśleli, że oszukiwał, bo do tej pory pułapem nie do przejścia w tamtejszych Milionerach było pytanie za 60 tys. rupii. Więc przed finałowym pytaniem Jamal Malik, do tej pory herbaciarz w firmie telekomunikacyjnej, wywodzący się ze slumsów, został przesłuchany. Wraz z przesłuchaniem poznajemy jego historię. Jego dzieciństwo i młodość, gdzie zawsze przegrywał, bo był słaby fizycznie, choć dobry duchem.
Film wciąga, zwłaszcza retrospekcje z przeszłości. Sam dopingowałem bohatera, życzyłem mu wygrania głównej nagrody "Milionerów", ale miałem nadzieję, że reżyser w końcówce mnie czymś zaskoczy. Tak się nie stało, bo jak to w melodramatach bywa, wszystko dobrze się skończyło. A może to był efekt zamierzony reżysera, który poprzez takie zakończenie chciał pokazać, że każde cierpienie zostanie kiedyś wynagrodzone. Każda wierność, w miłości czy przyjaźni, znajdzie pozytywny odźwięk w przyszłości.
Danny Boyle ukazał również życie w slumsach. Przepełnione siłą, nienawiścią, biedotą, wykorzystywaniem słabszych. W tym temacie film niejednokrotnie wstrząsa. Co najgorsze, ci ludzie, żyjący w totalnej nędzy, godzą się na takie traktowanie, nie widzą dla siebie ucieczki od takiego życia. Dlatego takich ludzi jak Jamal Malik, dających przykład, że ciężką pracą można wiele osiągnąć, powinno być jak najwięcej.
WIĘCEJ O FILMIE: